Osowianie: Anna Czerwińska - Rydel i Paweł Rydel. Ona - pisarka, on - muzyk. Zawodowo spotkali się, pisząc wspólnie książkę "Mistrz. Spotkanie z Witoldem Lutosławskim".
O wspólnej pracy i nadziei, że taka sytuacja się jeszcze powtórzy rozmawiam z Anią i Pawłem.
Małgosia: Choć oboje jesteście muzykami i pedagogami, to jednak do tej pory sprawa była jasna: Ania pisze książki, a Paweł gra. A teraz wspólnie napisaliście książkę. Jak to się stało?
Ania: Hm… Wydawnictwo dało mi bardzo krótki termin na napisanie bardzo trudnej książki. Potrzebowałam pomocy. Zaoferował mi ją mój Mąż, mówiąc: „nie martw się. Mam pomysł na tę książkę”. I tak to się zaczęło:)
Paweł: Ania w nawale pisarskiej pracy poprosiła mnie o pomoc w dziedzinie, którą ja się zajmuję na co dzień. Dotyczyło to w gruncie rzeczy problemu – jak napisać dzieciom o muzyce współczesnej, która nie jest łatwa w odbiorze. Od słowa do słowa powstała książka.
Małgosia: Czy nie odczuwacie, że wzajemnie naruszyliście swoje „terytoria twórcze”?
Ania: To był bardzo ciekawy czas. Gorące dyskusje, czasem nawet kłótnie… Zawsze jednak kończyły się kompromisem i porozumieniem. Ciekawe doświadczenie dla małżeństwa:)
Paweł: Nie. Wręcz przeciwnie: myślę, że wzbogaciliśmy sobie wzajemnie nasze „terytoria”.
Małgosia: Oczywiście książka jest wspólna, jednak na pewno każdy miał jakiś konkretny wkład. Jaką część zawdzięczamy Pawłowi, jaką Ani?
Ania: Paweł wymyślił prawie całą fabułę (oprócz początku i zakończenia, czyli dorosłej już bohaterki, która opowiada o swojej przygodzie z Mistrzem). Jego zadaniem było też wyjaśnianie technik kompozytora. Ja przelałam to na papier…. Nie było to łatwe J Zazwyczaj mam nieograniczoną niczym swobodę twórczą, tu musiałam się liczyć ze zdaniem mojego Męża. Paweł: Ja wpadłem na pomysł, żeby akcję książki rozwinąć wokół koncertu utworów Lutosławskiego i rozmowie z kompozytorem. Napisałem także stricte techniczne wyjaśnienia pewnych technik kompozytorskich, które włożone są w usta mistrza. Ania zrobiła całą resztę. |
|
![]() |
Małgosia: Dlaczego właśnie Lutosławski? I to dla młodych czytelników?
Ania: Rok 2013 to rok Lutosławskiego. Poza tym dawno już chciałam napisać książkę o tym kompozytorze.
Paweł: Po pierwsze – rok Lutosławskiego (2013). Druga rzecz: to po Chopinie, o którym Ania pisała w roku chopinowskim, to największy (obok Karola Szymanowskiego) polski kompozytor. Nie wyobrażam sobie, żeby dzieci nic o nim nie wiedziały.
Małgosia: Lutosławski jest twórcą niełatwej muzyki. Myślicie, że młodzi ludzie dzięki tej książce zaczną jej słuchać?
![]() |
Ania: Otrzymałam już kilka informacji od czytelników, którzy z zaskoczeniem stwierdzają: „nareszcie po lekturze tej książki zrozumieliśmy muzykę Lutosławskiego!”. Czyli cel został osiągnięty:) Paweł: Nie mam złudzeń co do tego, że dzieci zaczną słuchać tej muzyki tak, jak słuchają w tej chwili np. popu. Mam jednak nadzieję, że kiedy może w radio usłyszą utwór Lutosławskiego, to nie wyłączą go ze wstrętem. Może nawet znajdzie się ktoś, kto będzie chciał specjalnie posłuchać np. III Symfonii... Jeśli by się tak stało, byłbym szczęśliwy. |
Małgosia: Czy dzieląc ze sobą życie, dobrze pracuje się wspólnie na polu zawodowym?
Ania: To była fascynująca przygoda. Chciałabym ją jeszcze kiedyś powtórzyć.
Paweł: Bardzo dobrze. Często żałuję, że nie pracujemy w jednym miejscu. Z zazdrością czasem patrzę na moich kolegów i koleżanki z pracy, którzy wspólnie, jako małżeństwa, przyjeżdżają na uczelnię, razem odjeżdżają... Mam wrażenie, że jest to duże ułatwienie w życiu rodzinnym.
Małgosia: W takim razie życzę Wam, abyście mogli się spotkać zawodowo po raz kolejny. Może Szymanowski? Dziękuję za rozmowę:)
A internautów: tych młodszych i tych starszych zapraszam do lektury:
"Mistrz" to połączenie prostej narracji z nowoczesną, dynamiczną grafiką. To książka zarówno dla tych dzieci, które znają już Witolda Lutosławskiego i chcą wiedzieć więcej, jak i dla tych, które nigdy o nim nie słyszały. Te kilkadziesiąt stron sprawia, że pozornie trudna muzyka genialnego kompozytora okazuje się fascynująca. Trudno się oderwać od tej opowieści. (prof. Wojciech Rajski - dyrektor artystyczny |
![]() |