Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji uług
zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

[x] Zamknij

      Osowski ród muzyków

      2012-11-04

      A zaczęło się od tego, że tuż po wojnie Gertruda i Władysław Raatz osiedlili się we wsi Osowa...

      I tutaj pielęgnowali życie rodzinne oraz aktywnie włączali się w tworzenie swojej "małej ojczyzny".

      Władysław był początkowo kierownikiem szkoły w Chwaszczynie, a od 1947 roku współtworzył osowską placówkę (na ul. Juraty), którą potem prowadził. Ale nie poprzestał na tym. Szkoła w Osowie za sprawą swojego kierownika bardzo szybko stała się miejscowym centrum kultury. Władysław założył chór i teatr. Był też aktywnym radnym, uczestniczył w elekryfikacji wsi. Jednak przede wszystkim dbał o edukację i kulturę.

      A dbałość tę zaczął od swojej rodziny, w której wszyscy otrzymali wykształcenie muzyczne. I tak już zostało z pokolenia na pokolenie...

      --->więcej zdjęć

      Dzisiaj ród Raatzów to wiele rodzin, wiele nazwisk, kilka pokoleń, mieszkających w różnych miastach, w różnych krajach. Wciąż - mimo upływu lat - łączy ich zamiłowanie do muzyki oraz wspólne osowskie korzenie. Co kilka lat organizują zjazd rodzinny. Pretekstem są zwykle urodziny nestorki rodu. Tak było i teraz. Z okazji 80. urodzin Barbary Posańskiej - córki Gertrudy i Władysława Raatz - rodzina zorganizowała w kościele Zbawiciela koncert.

      Spotkanie prowadził znany wielu osowianom z aktywności społecznej na rzecz OLIMPII Osowa Marian Wandtke, który przedstawiał wszystkich występujących członków rodu. Repertuar to przede wszystkim muzyka klasyczna, operowa, nie zabrakło jednak również utworu jazzowego, a to za sprawą takich właśnie zainteresowań jednego z młodszych członków "klanu". Akompaniament fortepianowy usłyszeliśmy w wykonaniu Pawła Rydla, gościa koncertu. Pięknym i wzruszającym akcentem było zaprezentowanie utworu "Dla Basi", specjalnie skomponowanego na tę okazję przez brata jubilatki.

      Oryginalnym pomysłem było wykonanie instrumentalne "Bogurodzicy", którą zwykle śpiewa się a`capella. Tym razem pierwszy hymn polski usłyszeliśmy w aranżacji jednego z muzyków.

      Finał koncertu - to tango zagrane przez wszystkich obecnych dzisiaj muzyków oraz serdeczne życzenia dla Pani Barbary. Ciepłe słowa od gospodarza - Proboszcza parafii, ks. Wojciecha Tokarza oraz Konrada Hogi, prezesa chóru parafialnego, który współtworzyła Pani Barbara Posańska.

      --->POWIĘKSZ

      Wspaniały koncert, niezwykła rodzina - to jedni z nas, osowianie...

      Zdjęcia: Marek Biernat

      « wróć | wersja do wydruku | odsłon: 2639

      Polecamy

       

       

       

       

       

       

      Wsparcie prawne portalu:


       

      Osowianin Roku

       

      Nieodpłatne poradnictwo
      w Gdańsku


       

       


       Plan spotkań z kulturą Pomorza