Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji uług
zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

[x] Zamknij

      Oczy szeroko otwarte

      2005-06-14

      Parę dni temu szukałemi materiałów na temat apatii społecznej i natrafiłem na bardzo ciekawe miejsce w sieci. Znalazłem tam tekst autorstwa Piotra Uzbiaka, zatytułowany “Po demokracji”. Staram się nie ulegać kuszącym na pierwszy rzut oka pomysłom, ideom. Zawsze przeprowadzam rzeczową, racjonalną analizę, pragnę poznać inne punkty widzenia, fakty.
      Tekst można znaleźć pod adresem http://www.swietoradosci.most.org.pl/alter/uzbiak_po-demokracji.htm , a poświęcony jest analizie obecnego stanu demokracji przedstawicielskiej oraz propozycji zmiany. Po jego przeczytaniu stwierdzam, iż wart jest poświęcenia paru minut czasu.

      Zmęczenie demokracją

      Zacytuje tylko fragment : Istotnie, osobiście wolę demokrację nawet w obecnej formie, niż na przykład faszyzm czy ustrój zwany komunizmem. Ale po 14 latach doświadczeń z rodzimą demokracją jestem już cokolwiek zmęczony i - co jest chyba bardziej męczące - nie widzę nadziei, aby w tym systemie mogło zmienić się coś na lepsze. Oczywiście, można argumentować, że nasza demokracja jest jeszcze "młoda". Ale - czy, gdy dojrzeje - będzie znacznie lepsza? Co znaczy owo dojrzewanie?. Domyślnie przyjmuję, że wzorem, do którego powinniśmy dążyć, jest bardziej cywilizowana demokracja krajów zachodnich. Mam jednak wątpliwości, czy jest to właściwy wzorzec.

      W dalszej cześci, po wnikliwej analizie obecnego stanu demokracji przedstawicielskiej, autor jako rozwiązanie przedstawia koncepcję demokracji uczestniczącej.

      Wspólne decydowanie

      Według wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Demokracja_uczestnicz%C4%85ca Demokracja uczestnicząca (ang. participatory democracy) jest procesem kolektywnego podejmowania decyzji, z wykorzystaniem kombinacji elementów demokracji bezpośredniej i przedstawicielskiej. Znajduje zastosowanie w samorządach lokalnych i samorządach pracowniczych.

      I dalej : “Wszyscy obywatele posiadają władzę decydowania o budżecie, inwestycjach, lokalnych podatkach i podziale administracyjnym. Dyskusje i głosowania odbywają się podczas otwartych zgromadzeń w gminach, dzielnicach i miastach. Delegaci i radni mogą być w każdej chwili odwołani z pełnionej funkcji przez specjalnie zwołane zgromadzenie mieszkańców ich okręgu. Kadencje ograniczone są zwykle do jednego roku. Administracja, radni, burmistrz, stają się egzekutywą realizującą instrukcje od lokalnej społeczności. Większość istniejących obecnie form demokracji uczestniczącej współistnieje ze strukturami państwa i samorządu lokalnego.”

      Oczy szeroko otwarte

      Mrzonka?
      Kolejna Utopia?
      A może jednak coś w tym jest?

      Podobnie jak wielu innych Polaków patrzę na to, co się dzieje na naszej scenie politycznej. Patrzę i milczę (jeszcze), a oczy coraz szerzej otwarte, niczym zdumione oczy dziecka.

      Zbliżają się kolejne wybory, zaczyna festiwal niespełnialnych obietnic i .... nie wiem czy pójdę głosować, a zawsze chodziłem. Ostatnia partia, która cieszyła się jako tako moim poparciem, dokonała, utrzymanego w duchu rewolucji francuskiej, rytualnego ścięcia świętej Zyty - jak to określił panią Gilowską w swoim felietonie reżyser Kutz.

      Zresztą co tu szukać daleko, wystarczy spojrzeć na to, co się dzieje na naszym gdańskim podwórku. Przyspawana (przez naszą apatię) do swych stołków władza nie ma żadnych pomysłów na rozwój naszego pięknego miasta. A mija już 15 lat odkąd istnieje samorząd lokalny. Stracony czas ?

      Samozadowolenie władzy

      Do śmiechu doprowadzają wzorowane na poprzedniej epoce wypowiedzi (samo)zadowolonej z siebie władzy : Wskaźnik oddawanych mieszkań jest wskaźnikiem rozwoju gminy. Tak pomyślne prognozy, to przede wszystkim wynik dobrego przygotowania planów zagospodarowania przestrzennego, zdolności w pozyskiwaniu inwestorów, wreszcie dobrze zaplanowane wydatki z budżetu na uzbrojenie terenu - mówił prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz. Reszta na stronie Urzędu Miejskiego: http://www.gdansk.pl/gdansk/article_news.php?category=512&article=3686&history=

      Z tym “dobrym“ przygotowaniem planów zagospodarowania przestrzennego pozwoliliśmy sobie (Zenek Kwoka i piszący te słowa) popolemizować w artykule Gdański Chaos Przestrzenny

      Takich faktów jest mnóstwo. Nie sposób tutaj wszystkiego na raz przytoczyć. Narasta we mnie przekonanie, że pora coś z tym zrobić. Zrobić wspólnie, obywatelsko. Może nie dla nas, ale dla naszych dzieci.

      Stop Apatii :)
      « wróć | wersja do wydruku | odsłon: 1667

      Polecamy

       

       

       

       

       

       

      Wsparcie prawne portalu:


       

      Osowianin Roku

       

      Nieodpłatne poradnictwo
      w Gdańsku


       

       


       Plan spotkań z kulturą Pomorza