Papier zniesie wszystko
Janusz Kasprowicz, 2005-06-08
Do Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza:
Uprzejmie proszę o podjęcie szybkiej i jednoznacznej decyzji w sprawie odbioru budynku przy ul. Wegi 25 A i B w Osowej, zamieszkałego od 17 lat (sic!) przez dziesięć rodzin, a traktowanego formalnie jak... plac budowy.
Papier wszystko zniesie – jednak lektura dokumentów opatrzonych urzędowymi pieczęciami przywołuje pamięć o najciemniejszych czasach przerostu biurokracji i niekompetencji. Proszę wybaczyć ostre słowa, jak jednak inaczej traktować wzajemnie przeczące sobie pisma, sygnowane przez te same osoby, w tym samym Urzędzie.
Budynek, zlokalizowany pod wyżej wskazanym adresem, został ukończony i zasiedlony
w październiku 1988 roku. Kilka miesięcy później, pod nadzorem Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, wybudowano sfinansowaną ze środków Miasta ulicę. Właśnie ta ulica stała się kością niezgody, bo „wykonano ją niezgodnie z projektem technicznym”.
Kilkuletnia korespondencja SML-W w Osowej w sprawie o przebudowę drogi i dokonanie odbioru budynku skutkuje pismem (WGK-IV-7048/246/03/EK z dnia 08.07.2003), w którym Zastępca Dyrektora Wydziału Pan Antoni Szczyt informuje, że... „nie jest możliwe sfinansowanie przebudowy w/w drogi i chodników w ramach środków będących w dyspozycji ZDiZ, przeznaczonych na utrzymanie dróg publicznych”, bo... „ulica Wegi nie jest zaliczona do kategorii dróg gminnych” – znajduje się we władaniu Spółdzielni Mieszkaniowej.
Czy słowa te rozumieć należy tak: za gminne pieniądze Miasto popsuło drogę, ale naprawić ją mają Osowianie z własnej kieszeni ?
Z upoważnienia Prezydenta Miasta Gdańska Pan arch. Adam Stieler... odmawia po prostu Spółdzielni „pozwolenia na użytkowanie budynku mieszkalnego wielorodzinnego” – zamieszkałego, przypominam, od 17 lat. (WUAiOZ-I-7355/27/2003/A-IB). Wyliczając w uzasadnieniu szereg zagrożeń dla życia i zdrowia ludzkiego „zgodnie z właściwością przekazuje sprawę do Państwowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Sugeruje także, zgodnie z procedurą urzędową, 14-dniową możliwość odwołania od tej... decyzji.
Po co i do kogo mają się odwoływać Mieszkańcy kuriozalnej ulicy Wegi ? Czy chodzi
o uruchomienie kolejnej 17-letniej kampanii piśmienniczej, bo... papier wszystko zniesie ?
Nie od rzeczy jest dodać, że –w ramach polskich procesów transformacyjnych- większość budynków w tej osowskiej Spółdzielni już sprywatyzowano. Wśród pięciu pozostających dziś na stanie SM, między innymi garstka Mieszkańców ul. Wegi ponosić musi koszty utrzymania wszystkich dróg w swej okolicy, bo nie może wykupić nieodebranego ze względów... technicznych budynku ? Czy Pan Prezydent doprawdy taką sytuację aprobuje ? I, czy owe „względy” w istocie nazwać można „technicznymi” ?