- To wszystko się skończy, jak Piękny Jasiu odejdzie - na te słowa unieśliśmy w zadziwieniu głowy znad przykatedralnego bruku. - Jaki Jasiu? - No ten wasz papież, w szpitalach nie ma lekarstw a tu się ładuje takie pieniądze! - odpowiedział szary jegomość i poszedł.
Dotąd utrudzeni ciężką robotą przy bruku czuliśmy też dumę, że bierzemy udział w czymś ważnym. Za dwa tygodnie w oliwskiej katedrze miał gościć Jan Paweł II.
Niektórym był solą w oku, Jego poglądy i działania wielu ludzi drażniły, także w Polsce.
- Wcale się nie kończy - myślałem o tych zaskakujących słowach, kiedy w dniach śmierci Ojca Świętego ogarnęła nas atmosfera braterstwa przypominająca czasy Solidarności.
A jednak dzisiaj, kiedy Konklawe wybrało nowego papieża, nikt nie ma wątpliwości, że wiele się zmieni.
Kościół w Polsce pozbawiony zostanie bialego parasola, który dzierżył nad nim przez ćwierć wieku Jan Paweł II. Katolicy w Polsce, których serca zostały napełnione przesłaniem naszego papieża, będą musieli zmierzyć się z nową rzeczywistością.
Rozmawiałem z przyjaciółmi, którzy nie są katolikami, szanują Karola Wojtyłę, ale oczekują teraz zmian w Polsce.
Jeden z nich opowiadał, że w Holandii ksiądz jest bardzo daleki od watykańskiej doktryny, bo musi być blisko swoich wiernych. Gdyby spróbował się od nich oddalić, to przestaną przychodzić do kościoła.
W Niemczech do kościoła chodzi 16% katolików i 4% protestantów. W szkołach projektuje się naukę o wartościch, bo rośnie całe pokolenie Niemców, które nie potrzebuje religii i nie ma szacunku dla chrześcijańskich wartosci.
Czy tak ma wyglądać nasza przyszłość? A czy może wyglądać inaczej?
Może Jan Paweł Wielki zakończył pewną epokę i nasz świat będzie wyglądał zupełnie inaczej. Tak jak żyliśmy w zupełnie innym świecie, kiedy na papieża wybrano Karola Wojtyłę.
Nowy papież
Joseph Ratzinger, niemiecki kardynał, który przybrał sobie zaskakujące imię Benedykta XVI, przyjaciel Karola Wojtyły, będzie chciał zostawić swój wlasny ślad na historii Kościoła.
Ten, kto czytał jego dzieła wie, że ten romantyk i racjonalista w jednej osobie może zaskoczyć cały świat.