Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji uług
zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

[x] Zamknij

      I co teraz?

      2005-04-10

      Kończy się ten niezwykły tydzień. Czas prawdziwego skupienia, modlitwy. Okres, gdy nareszcie uważnie słuchaliśmy, nie zagłuszając ważnych słów, myśli. Poszliśmy za dawno ustawionymi drogowskazami i dzięki temu staliśmy się lepsi.

      Teraz powrócimy do naszych dawnych obowiązków, spraw. Znów będziemy pracować i uczyć się, robić zakupy i sprzątać...
      Czy powrócimy również do swych "dawnych postaci?"

      Niektórzy twierdzą, że był to chwilowy zryw serc. Podobno tacy już jesteśmy: gdy zagraża nam niebezpieczeństwo, stać na heroizm. Pięknie też potrafimy okazywać uczucia, ale tylko ... od święta.

      Inni mówią, że już nic nie będzie takie samo. Doświadczyliśmy głębokich przeżyć. Byliśmy świadkami niezwykłej zgodności słów człowieka z jego czynami. Zobaczyliśmy, co to znaczy: wierzyć naprawdę.
      To nas odmieniło wewnętrznie, zostawiło trwały ślad w naszych duszach. Nic nie będzie już takie, jak przedtem!

      12 czerwca 1987 roku - Gdańsk Zaspa - Bardzo się cieszę, że ten ołtarz przygotowaliście na kształt okrętu i kazaliście papieżowi stanąć w tym miejscu, które przypomina trochę - nie wiem, jak by to nazwać - mostek kapitański, czy coś w tym rodzaju...

      Warto teraz zapytać siebie samego: Czy Ojciec Święty był dla mnie kapitanem, który na oceanie życia wskazywał mi właściwy kierunek?

      Czy teraz nadal będziemy płynąć w tym kierunku?

      « wróć | wersja do wydruku | odsłon: 1126

      Polecamy

       

       

       

       

       

       

      Wsparcie prawne portalu:


       

      Osowianin Roku