Trudno w to uwierzyć, ale w niedzielę, 20 marca, o godzinie 20.16 zaczyna się astronomiczna wiosna. Od kilkunastu lat obserwuje się jednak stopniowy zanik przejściowych pór roku - a więc skracanie przedwiośnia i przedzimia.
Meteorolodzy za wiosnę uznają porę, w której temperatura dobowa waha się między: 5 a 10 st., co na ziemiach polskich następuje w okresie między 25 marca a 1 kwietnia.
W początkach XX wieku uznano, że w polskim klimacie występuje 6 pór roku - z przedzimiem i przedwiośniem (kiedy temperatury dobowe wynoszą od 0 do plus 5 st.).
Wszakże wiosna, to chyba najbardziej optymistyczna pora roku. Jeszcze jej nie widać, jeszcze jej nie czuć, chwilami pada śnieg z deszczem, ale dni już coraz dłuższe i słychać nieśmiały śpiew ptaków.
W pierwszy dzień wiosny dzieci ze Szkoły Podstawowej i przedszkoli będą „topić Marzannę”, a gimnazjaliści przypomną sobie o niej w związku z dniem wagarowicza. Wszyscy jesteśmy częścią przyrody, która poddana jest cyklom pór roku. Na tę, wiosenną okoliczność mamy swoje zwyczaje, rytuały i mody.
Do szaf chowamy ciężką zimową odzież, miejsce nart i sanek zajmują rowery i motocykle. Dla niektórych jest to ostatni dzwonek do pozbycia się „zimowych zapasów” z bioder i brzuchów. Wraz z marcowym słońcem (oby było go jak najwięcej) wstępuje w nas nowa energia, potrzeba ruchu, czuje się świeżość, chęć życia.
Dla mieszkańców Osowej wiosna to m.in. zmagania się z utrudnieniami w ruchu na ul. Spacerowej (rusza drugi etap remontu), zapewne wróci też sprawa trasy Lęborskiej.
Ale wiosna to też początek sezonu piłkarskiego, „Olimpia” Osowa już się przygotowuje do pierwszego meczu.
Oby tylko zazieleniła się trawa i drzewa, ukrywając zimową szarość!