Niebezpieczne pigułki
2005-03-04
Zdarzyło się nieszczęście. Siedemnastoletni chłopak, doskonale wychowany, cieszący się pełnym zaufaniem rodziców został otruty na młodzieżowej imprezie. Ktoś dla "jaj" wsypał mu coś do napoju, może do niewinnego drinka. Była to prawdopodobnie mieszanka narkotyków. Zabójcza mieszanka.
Najlepsi lekarze długo walczyli o jego życie. Uratowali chłopca. Rodzice są zrozpaczeni, syn ma trwale uszkodzoną wątrobę, inne skutki głupiego żartu mogą się jeszcze ujawniać przez długie lata.
Rok temu do Polski trafiły "pigułki niepamięci" albo bardziej dosadnie nazwane "pigułki gwałtu". Można je było kupić za 4 złote. Rozpuszczone w alkoholu nie mają smaku, zapachu, nie zabarwiają drinka. Człowiek po zażyciu pigułki staje się zupełnie bezwolny. Wykonuje każde polecenie i nie jest w stanie samodzielnie podjąć żadnej decyzji. W pamięci powstaje kilkunastogodzinna luka. Ofiara gwałtu niczego nie pamięta.
Jak uchronić nasze dzieci przed takimi diabelskimi wynalazkami? Nie ma z pewnością jednej recepty. Dzieci jednak powinny mieć świadomość zagrożeń, jakie mogą je spotkać. Cenną incjatywę w tym zakresie podjęła nasza Szkoła Podstawowa.
Dwie aktorki w przystępny dla młodzieży sposób przedstawiały scenki rodzajowe obrazujące bardzo konkretne zagrożenia i podpowiadające sposoby zachowania w takich sytuacjach. Młodzież reagowała bardzo żywo. W domu na ogół o "tych" rzeczach się nie mówi. Staramy się chronić nasze dzieci przed brudem tego świata. Tymczasem zło może czaić się tuż za rogiem.
Polecamy
