Pamiętam raz, wiał zachodni wiatr a właściwe...
Pamiętam raz, wiał zachodni wiatr … ,a właściwe południowo-zachodni, taki jak na Helu wieje najczęściej jesienią i zimą. Było ciemno, choć godzina jeszcze przyzwoita, tuż przed okrętową kolacją, z pewnością, więc nie było osiemnastej.
- Panie poruczniku – oznajmił mi kapitan - dzisiaj oficerowie jedzą
kolację w kasynie.
- Kwituję – odrzekłem i kilka minut później w mundurze wyjściowym
czekałem na burcie.
Halsowaliśmy przez dobre dwadzieścia minut, aby w końcu zacumować w kasynie,
na Helu. Tam też poznałem najprawdziwszy smak śledzia w oleju, choć wcześniej do śledzi nawet nie próbowałem zbliżyć, …wiele
traciłem.
Podaję, więc przepis na oryginalnego śledzika w oleju, którego można zjeść tylko w zimowy, wietrzny wieczór na Helu…
ŚLEDZIK PO MARYNARSKU
Do
przygotowania potrzebne będą:
- wiaderko śledzi typu matias,
- ogórki
kiszone – 4 sztuki,
- cebula
4 sztuki,
- przyprawy: ziele angielskie, pieprz czarny, liść laurowy,
- oliwa z
oliwek, lub olej słonecznikowy.
Matiasy zalewamy mlekiem, moczymy ok. 30 minut, potem płuczemy starannie pod bieżącą wodą. Następnie kroimy śledzie na 2-3 cm kawałki.
Ogórki kiszone i cebulę kroimy w kostkę.
W litrowym słoiku układamy warstwy: zaczynając od śledzi, następnie pokrojone w kostkę warzywa itd. Każdą warstwę przesypujemy - pieprzem, listkami laurowymi i zielem angielskim.
Tak ułożoną w słoiku piramidkę śledziową z warzywami zalewamy oliwą lub olejem.
Słoik zamykamy i odstawiamy w chodne i bezpieczne miejsce.
Musisz być czujny, aby domownicy nie rozpoczęli kosztowania bałtyckiego przysmaku pływającego w oliwie. Śledzie muszą się przegryźć.
…
powrót z kasyna po śledziku był znacznie dłuższy, halsy
wolniejsze a bardziej płynne.
Oj, pływał śledzik, pływał …
Po takim żeglowaniu na orzeszki pinniowe z pewnością nie będzie apetytu.