W ciemnych alejkach Parku Chirona błyszczały pojedyncze światełka latarek i było słychać nawoływania: - Mikołaju! Mikołaju! To najmłodsze osowianki i najmłodsi osowianie sprawdzali, czy ich ulubiony Święty nie zagubił się gdzieś w ciemnościach. W końcu wszyscy dotarli do głównej alejki, rozumiejąc, że jeszcze nie przybył.
Zresztą za chwilę obecna już w parku Pani Mikołajowa zadzwoniła do męża i w słuchawce usłyszała tradycyjne: - Ho, ho, ho, ho! To był znak, że zaraz będzie na miejscu! I tak się też stało. Oznajmił swoje przybycie dzwonkiem i głośnymi powitaniami.
A w parku razem z dziećmi i ich rodzicami czekał na Świętego Mikołaja drugi gość specjalny. Zastępca Prezydenta Gdańska, Piotr Borawski, wyposażony w tym dniu w specjalną moc, przybył do Osowej, aby "odpalić święta". Ani chwili nie wahał się, aby swojej niezwykłej mocy użyć. Potrzebne było tylko jeszcze 10 sekund, aby ją zaktywizować. I ten czas zapewniły dzieci, głośno odliczając: 10, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2, 1,...
Setki kolorowych światełek rozbłysły w parkowej alejce. Słychać było okrzyki wyrażające zachwyt.
Zrobiło się kolorowo, ciepło, miło i ...świątecznie...
I przez następną godzinę Święty Mikołaj był tylko dla dzieci. Rozmawiał, rozdawał cukierki, a przede wszystkim pozował do mnóstwa zdjęć :) Aby spotkać się z nim osobiście, trzeba było wykazać się cierpliwością. Gdy odchodził, obiecał, że jeszcze się w Osowej pojawi tuż przed Bożym Narodzeniem, aby uprzyjemnić świąteczne przygotowania. Wypatrujmy więc Go!
--->wszystkie zdjęcia |
Światełka w Parku Chirona zostały powieszone dzięki decyzji Rady Dzielnicy Osowa
o przeznaczeniu na ten cel środków, będących w jej dyspozycji.
Wydarzenie zorganizowała nieformalna grupa pod nazwą Drużyna Świętego Mikołaja,
która na ten cel pozyskała mini grant z Gdańskiego Funduszu Sąsiedzkiego.