"Wszędzie apelują o to, by pozostać w domu. Lekarze również o to proszą, bo uważając na siebie, odciążamy ich w pracy. A na skateparku w Osowej mnóstwo dzieci.
Czy naprawdę szanujemy pracę ludzi, którzy teraz walczą o nasze zdrowie? "
"Czy tak powinna wyglądać kwarantanna dzieci w domu z powodu zamkniętych szkół?"
Takie wypowiedzi osowian napływają do naszej skrzynki. Zresztą też byliśmy świadkami tego, że skatepark i sąsiadujące z nim boisko są obecnie miejscami spotkań młodzieży i dzieci. To jest kompletnie niepoważne!
Sensem przerwy w zajęciach szkolnych, przedszkolnych, podjęcia się przez dorosłych pracy zdalnej jest izolowanie się od innych ludzi. To jest trudne z wielu względów. Człowiek jest istotą społeczną, potrzebuje kontaktu z innymi; jego brak pogarsza nastrój i może nawet prowadzić do zaburzeń psychicznych. Wszyscy, całe rodziny przebywają teraz - jak dawno się nie działo - całą dobę ze sobą. To powoduje frustracje, konflikty. Trzeba zupełnie inaczej zorganizować życie. Dyscyplinę dnia nie narzucają terminy zewnętrzne, trzeba narzucić sobie jakiś plan dnia.
A do tego wszystkiego dochodzi też - uświadamiany lub nie - lęk przed chorobą, a może nawet tym, co ostateczne...
To jednak nie oznacza, że można ignorować zalecenia lekarzy! Używajmy rozsądku, oceniajmy właściwie, co jest ważne, a co w danym momencie ważniejsze. Osowianie, zabierzcie dzieci i młodzież z miejsc, w których spotykają się z innymi! Chcecie, żeby skorzystały z ruchu na świeżym powietrzu, to pojedźcie w jakieś odludne miejsce. A potem do domu i jedyne kontakty towarzyskie przez internet i telefon. Dobrze, że mamy taką możliwość.
Wspólnie możemy ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa.
Zdjęcie: archiwum portalu