Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji uług
zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

[x] Zamknij

      Bój o PLANETOBUS.

      GG, 2002-12-11

      Komunikacja w Osowej to koszmar. Powstanie nowej linii, obsługiwanej przez prywatnego przewoźnika miało złagodzić problem i tak też się stało. Jednakże, jak to już często w historii naszego osiedla bywało, odezwały się głosy niezadowolenia...

      Nie wszyscy mieszkańcy zadowoleni są z faktu posadowienia w pobliżu miejsca ich zamieszkania przystanków "Planetobusu". Przystanek przy ul. Koziorożca nie spodobał się komuś i w Urzędzie Miasta pojawiła się petycja żądająca jego likwidacji. O fakcie tym dowiedziała się jedna z mieszkanek tej ulicy, która codziennie posyła swoje dziecko do szkoły, korzystając z powyższego środka lokomocji. Napisała "kontrpetycję", której treść zamieszczamy poniżej.

      Do Wydziału Infrastruktury Urzędu Miasta Gdańsk

      Zwracamy się z prośbą, dotyczącą komunikacji na osiedlu Osowa. Od 2 miesięcy istnieje prywatna linia PLANETOBUS. Jeden z autobusów dojeżdża do szkoły i jego rozkład jest dopasowany do dzwonków lekcyjnych. Dowiedzieliśmy się, iż właśnie ten autobus ma mieć zmienioną linię i ma omijać ulicęJednorożca. My - mieszkańcy tej ulicy chcemy odwołać się żeby tego nie robić. Mieszkają tu młode małżeństwa z dziećmi w wieku szkolnym i ten autobus jest bardzo tu potrzebny. Jesteśmy spokojni o bezpieczeństwo naszych dzieci. Zlikwidowanie tego przystanku na nowo pogorszy sytuacjędojazdu do szkoły. Przystanek na Galaktycznej jest za daleko, aby posłać dziecko z klas 1-3. Mamy nadzieję, że nasza prośba zostanie rozpatrzona pozytywnie a nasze dzieci nadal będą bezpiecznie dojeżdżać do szkoły.

      Pod petycją do tej pory widnieje 16 podpisów, ale "akcja" trwa. Wypada życzyć powodzenia rodzicom, którzy walczą o bezpieczny dojazd do szkoły dla swoich dzieci. Ich sąsiadów, którym przeszkadza bus parkujący pod klatką schodową, też należy - przynajmniej próbować - zrozumieć...

      Czyje racje są słuszne? - oceńcie sami. Kiedyś powiadało się "wszystkie dzieci są nasze", ale widać te czasy już dawno minęły, chyba szkoda...

      « wróć | wersja do wydruku | odsłon: 1013

      Polecamy

       

       

       

       

       

       

      Wsparcie prawne portalu:


       

      Osowianin Roku

       

      Nieodpłatne poradnictwo
      w Gdańsku


       

       


       Plan spotkań z kulturą Pomorza