Wywiad z Mikołajem.
LS, 2002-12-07
Mikołaju, ile masz lat ?
Mikołaj: Ja ? - dwadzieścia.
Jak na Mikołaja , to wiek, można by rzec - obiecujący. Naprawdę
młody chłopak , z którym rozmawiam, Mikołaj z charakterystyczną grzywą jasnych
włosów od kilku dni pracuje na budowie.
- Mikołaju, czy wierzysz jeszcze w św. Mikołaja?
Mikołaj: No, już nie.
- Ale wierzyłeś?
- Oczywiście. To były wspaniałe czasy. Okres Świąt, choinka,prezenty- to
zostaje na całe życie.
- Czym się teraz zajmujesz?
Studiuję i w wolnym czasie, którego teraz akurat mam dużo, pracuję. Wymienił
kierunek na Politechnice,bardzo techniczny, o którym nawet św. Mikołaj niewiele
by powiedział, a ja nie zapamiętałem. Chyba było to coś z robotyką.
- Czy Twoi koledzy poza studiami także pracują,czy szukają pracy?
- Jezeli pracują to w firmach swoich rodziców, inni uważają że z pracą mogą
poczekać, że nie warto. Stawki dla studentów wahają się od 2 do 5 złotych na
godzinę.Trudno się zmobilizować za takie pieniądze.
- Czy korzystasz z internetu?
- Oczywiście dla naszego pokolenia to normalna rzecz. Gorzej z dostępnością,
tu w Osowej można by ponarzekać.
Kończę tę prozaiczną, powszednią rozmowę z Mikołajem. Żegnamy się. A jednak
trzeszczący pod butami śnieg, pierwsze przyozdobione świątecznie domy,krzyki
wracających o zmroku dzieci ze szkoły sprawiają, że czujemy oddech Świąt. Może
jest gdzieś tam Mikołaj, który o nas nie zapomni?