Z Pomorzem związany jest od dzieciństwa. Z Osową od 1994 r. Ukończył Uniwersytet Gdański z tytułem magistra ekonomii. W pracy zawodowej zajmował się księgowością i finansami, kończąc szereg specjalistycznych kursów. Od 1997 pracuje jako Inspektor Kontroli ZUS. Po pięciu latach studiów teologicznych, pisze pracę magisterską na KUL Filia Gdańsk. Praca z historii Kościoła dotyczy legendarnego, nieugiętego księdza ppłk. Józefa Wryczy, działającego na Pomorzu w czasie I i II wojny światowej oraz w czasach wrogiej wobec Kościoła PRL. W działalności politycznej jest związany z ZChN od grudnia "96 r. Pełni funkcję Prezesa Koła Gdańsk od września "97 r. oraz sekretarza Zarządu Regionu Pomorskiego od października "99 r. Jest członkiem Zarządu parafialnej Akcji Katolickiej w parafii Chrystusa Zbawiciela i członkiem założycielem Rady Przyjaciół Harcerstwa w Osowej. Żona Janina, prawnik i księgowa. Dwoje dzieci: Mateusz lat 4 i Marta 1 rok.
Ankieta portalu osowa.com :
Pan Zenon Miller u ludzi najbardziej ceni wolność i mądrość,
nie znosi natomiast pychy i technokracji.
Marzenie jego życia to wychować dzieci na szczęśliwych ludzi w zdrowym moralnie,
polskim społeczeństwie.
Muzyka, której słucha z bardziej znanych zespołów, wykonawców to: T.
Love, Elektryczne Gitary, Ireneusz Dudek.
Jego ulubiony film Misja z Robertem de Niro.
Książka do której najchętniej wraca: "chętnie wracam do książek dotyczących
polskiej katastrofy dziejowej podczas II wojny światowej i likwidacji przez
Armię Czerwoną i NKWD Polskiego Państwa Podziemnego do roku 1948. Uzupełnieniem
tego tematu i próbą rozwiązań politycznych są książki omawiające wizje polityczne
obozu narodowego w XX wieku".
Osowa jest dla niego miejscem rodzinnym w Gdańsku i Polsce zarazem.
Nasza rozmowa z Zenonem Millerem:
GG: Panie Zenonie dlaczego zajmuje się Pan polityką?
ZM: Do roztropnej troski o wspólne dobro powinni angażować się wszyscy. Przy tak rozumianej polityce nie mogę się w to nie włączać.
GG: Czy jest to zajęcie dla ludzi uczciwych i czy można z niego uczciwie wyżyć?
ZM: Niestety, zbyt wysokie wynagrodzenia związane ze stanowiskami politycznymi powodują, że garną się tam ludzie, którzy rozumieją politykę jako zawód a nie jako powołanie do służenia społeczeństwu. Jest to zajęcie dla ludzi uczciwych, ale w większości zostali oni wyparci przez tych którzy myślą wyłącznie o tym, aby "dało się z tego wyżyć". Jest społecznym wynaturzeniem, jeśli ludzie porzucają ryzyko działalności gospodarczej dla "polityki, w której lepiej płacą". Politycy mówią o uczciwości najchętniej dla wytknięcia nieuczciwych przeciwników politycznych.
GG: Jak Pan rozumie patriotyzm - czy to słowo ma przyszłość?
ZM: Patriotami są ci, którzy kochają Polskę bez względu na narodowość. W Stanach Zjednoczonych jest wielu patriotów amerykańskich polskiego pochodzenia. Człowiek ma wolność wyboru i może zrezygnować z takiego dobra jak patriotyzm. I to teraz w Polsce się dzieje. Nie widać w święta państwowe i narodowe, flag na naszych domach. Przez zaniedbanie patriotyzmu Polacy czują się wyobcowani. Może kiedyś zechcą być znowu patriotami.
GG: A jak być patriotą w Unii Europejskiej ? - zapewne to pytanie wkrótce będziemy sobie coraz częściej zadawać...
ZM: Rozmawiając z Anglikami, Francuzami, Niemcami widać wyraźnie, że nie sznują oni osób bez określenia narodowego. Trudno więc będzie mieć własną tożsamość bez patriotycznego nastawienia.
GG: Jak ocenia Pan trójmiejską scenę społeczno-polityczną po wyborach samorządowych 2002r.?
ZM: Zwycięska w mieście PO i w województwie koalicja PO-PiS dzieli się władzą. Ordynacja wyborcza preferowała duże koalicje i ludzi znanych z mediów. Mądrzy ludzie chcą naprawić ten błąd, aby we władzach były reprezentowane szersze kręgi naszego społeczeństwa niż dopuszczała to ordynacja.
GG: Czy Pańskim zdaniem interesy mieszkańców Osowej będą dobrze reprezentowane przez nowowybrane organy samorządowe Trójmiasta i regionu pomorskiego?
ZM: Trzeba mieć nadzieję, że nowowybrani będą obiektywni i pracować dla wszystkich środowisk naszego społeczeństwa. Początki są nader obiecujące.
GG: Wkrótce wybory do rad dzielnicowych - czy Osowie potrzebna jest Rada Osiedla? Dlaczego?
ZM: Tak. Przede wszystkim po to by integrować, ponieważ w rozbitym bezimiennym środowisku nie ma życia.
GG: Dziękujęza rozmowę.