Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji uług
zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

[x] Zamknij

      Odpowiedź dyrektor ZSO nr 2 na wyjaśnienia inwestora

      nadesłane, 2013-09-02

      Również dyrektor ZSO nr 2, Marzena Majerowska, nadesłała do naszej redakcji odpowiedzi na wyjaśnienia inwestora, pragnącego postawić kiosk w pobliżu szkoły:

      Wszystkie poniższe wypowiedzi odnoszą się do pisma, zamieszczonego na naszym portalu pod tytułem "Dlaczego kiosk przy ZSO nr 2"

      ad 1.

      Rzeczywiście na tak krótkim odcinku drogi dla pieszych będzie tyle znaków, obiektów ostrzegających jeden przed drugim, że będziemy mieć tu prawdziwy tor przeszkód.
      Zaczynam wymieniać:  bariery typu „ucho”, wibropasy, znak drogowy i oznaczenie przejścia dla pieszych, przystanek autobusowy, przejście dla pieszych na ścieżce przed szkoła z barierkami. Wszystko na długości mniejszej niż 100 metrów.

      ad 2.

      Nie jestem przeciwna działalności kiosków. Ale uważam, że miejsce po przeciwnej stronie, albo chociażby na chodniku,  a nie przy ścieżce byłoby lepsze.

      ad 3.

      Estetyka miejsca już teraz budzi wiele zastrzeżeń, jak również bezpieczeństwo. Ciekawe dlaczego nie stawiamy kiosków np. w Parku Oliwski. Po prostu tam nie pasują. Kiosk nie pasuje również z wielu powodów do tego miejsca. Mam w tej sprawie inne zdanie niż Pan Nowak.

      ad 4.

      Przy ulicy Marsa trwa budowa kolejnego dużego osiedla, droga wyłożona jest zniszczonymi płytami, po których trudno przejechać, mijać się samochodom. Nie ma mowy o parkowaniu.

      ad 5.

      Mowa o śmieciach kupujących, mowa o opakowaniach zakupionych towarów np. buletkach, puszkach. Czy na trawniku rzeczywiście jest miejsce jeszcze na śmietnik.

      Czy zatem zieleń nie ucierpi. Kto będzie sprzątał ten trawnik. Do tej pory otoczenie wokół szkoły sprzątają nie służby miejskie tylko pracownicy szkoły. Czy również do nas będzie należało sprzątanie wokół kiosku czy patrzenie na śmieci, które niewątpliwie będą.

      ad 7.

      Już trawnik jest zniszczony. Był on budowany za miejskie pieniądze. Postawienie znaków drogowych nie należy chyba do prywatnego inwestora.

      ad 8.

      Sprzedaż  papierosów w tak bliskiej odległości od na pewno nie  ułatwi rodzicom ustrzeżenia młodzieży przed nałogiem. A gdzie zdrowy rozsądek.

      ad 9.

      Pana Nowaka znam tylko z próśb o wynajem, to cała znajomość. Wszystkim, którzy dla szkoły coś sponsorowali lub jej pomagają zawsze dziękowałam na łamach Gazetki U Nas. Nie przypominam sobie, abym dziękowała Panu Nowakowi.

      

      Nieprawda (odnośnie prośby Pani Dyrektor o prowadzenie bufetu - dop. red.). Pan Nowak od początku bardzo zabiegał o prowadzenie sklepiku szkolnego ( prowadził sklepik również w innej szkole, nie wiem , czy tak jest jeszcze).

      Trzy lata temu sam zabiegał o możliwość prowadzenia sklepiku.

       

      (odnośnie nieprzedłużenia umowy o prowadzenie bufetu - dop. red.) Umowa wynajmu wygasła w czerwcu tego roku. Syn Pana Nowaka nie złożył podania, ani nie wykazywał żadnego zainteresowania jej przedłużeniem. Zatem umowa nie została przedłużona.

      (odnośnie wysokości zainwestowanej kwoty - dop. red.) Kwota podana przez Pana Nowaka jest wielce zawyżona. To szkoła wspólnie z Rada Rodziców przystosowała pomieszczenie na szkolną kawiarenkę. Pan Nowak postawił tylko  zabudowaną ladę, która z pewnością nie kosztowała 10000zł. Lodówki przywiozły firmy, których produkty są sprzedawane.  

      ad 10.

      Znowu nieprawda. Miesięczny koszt wynajmu pomieszczenia to kwota ok. 960zł. A poza tym szkoła ma inne cele. A nie tworzenie miejsc pracy dla prywatnych sklepikarzy. Pomieszczenia wynajmuje się tymczasowo. Wiadomo, że liczba uczniów rośnie i pomieszczenia mogą być potrzebne na cele edukacyjne. Bywało już tak wielokrotnie, gdy nie było możliwe przedłużenie wynajmu. Tym bardziej, że w szkole jest już jeden sklepik i stołówka szkolna.

      ad 11.

      Można było temu zapobiec, gdyby wcześniej poinformować np. Radę Osiedla, czy też wypadałoby poinformować szkołę o swoich planach. Pan Nowak wybrał inną drogę: metodę faktów dokonanych. Ciekawe jakie koszty poniósł Pan Nowak, przecież tylko złożył wniosek z prośba o pozwolenie postawienia kiosku i przeniósł kiosk na drugą stronę ulicy.

       

      « wróć | wersja do wydruku | odsłon: 1778

      Polecamy

       

       

       

       

       

       

      Wsparcie prawne portalu:


       

      Osowianin Roku

       

      Nieodpłatne poradnictwo
      w Gdańsku


       

       


       Plan spotkań z kulturą Pomorza