Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji uług
zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

[x] Zamknij

      Brak porozumienia przy ROŚNIJ RADOŚNIE

      2013-03-14

      Rozpoczęło się od publicznej wymiany zdań na antenie Radia Gdańsk podczas audycji "Tu i teraz".

      Niestety ta dziennikarska próba mediacji nie zakończyła się sukcesem. I choć szlaban został na wniosek nadzoru budowlanego dzisiaj zdemontowany, to sprawa nie została w żaden sposób rozwiązana.

      Posłuchajcie audycji --->TUTAJ

      Właściciele przedszkola "Rośnij radośnie" wraz z rodzicami wyrażali swoje obawy, dotyczące trwającej w sąsiedztwie inwestycji, czyli przejeżdżania po drodze dojazdowej do placówki ciężkich samochodów. Niepokoili się także tym, co będzie po zakończeniu inwestycji, gdy ta sama droga będzie służyła pojazdom dostawczym. Ruch ciężarówek, tirów spowoduje blokowanie dojazdu do przedszkola, szczególnie, że w sytuacji rozładowania towarów konieczny będzie postój. To uniemożliwi samochodom zawracanie. Jednak najważniejsze jest to, że taka sytuacja powoduje zagrożenie bezpieczeństwa dzieci, docierających do placówki oświatowej.

      Dlatego "strona przedszkolna" postulowała przeprojektowanie inwestycji tak, aby dostawy towarów do mieszczących się tam w przyszłości sklepów odbywały się w innym miejscu; np. na początku drogi dojazdowej. Taki pomysł popierała radna miasta, Pani Małgorzata Chmiel, zaproszona do udziału w audycji przez jej autorów.

      Inwestor jednak nie brał w ogóle pod uwagę takiego rozwiązania i nie zamierzał w tym względzie ustąpić. Podkreślał, że pas drogowy jest w rzeczywistości jego prywatną działką i może nią swobodnie dysponować, mimo jej służebności na rzecz przedszkola. Prezentował uczestnikom spotkania wizualizację swojego przedsięwzięcia, podkreślając że droga dojazdowa całkowicie zmieni wygląd - będzie wyposażona w chodniki, pasy zieleni i słupki - a klienci przedszkola będą mogli swobodnie korzystać z miejsc parkingowych przy powstającym obiekcie handlowym. Tylko że rodzice i właściciele placówki stawiają bezpieczeństwo ponad wygodę:

      - Wolimy żwir na drodze i bez tirów niż chodniki, zieleń i jezdnię z tirami - stwierdzili.

      Czas audycji minął, a konflikt pozostał w zawieszeniu. Uczestnicy postanowili podjąć jeszcze jedną próbę nawiązania porozumienia, wypracowania kompromisu. Spotkanie przeniosło się do przedszkola. Niestety przebiegało w podobnej atmosferze. Podczas rozmów okazało się, że cała sprawa ma już długą, kilkumiesięczną historię... Fakt, że dotyczy placówki oświatowej, bezpieczeństwa dzieci niestety nie ma w niej najistotniejszego znaczenia. Dobro społeczne nie jest impulsem do zmiany planów inwestycyjnych. Ba! Nawet nie dopuszcza się takiej próby!

      - Przepraszam Państwa za ten szlaban - powiedział na koniec rozmów inwestor. To jednak nie złagodziło konfliktu, było za późno ...o jeden szlaban. Jedyną szansą wypracowania jakiegokolwiek kompromisu wydaje się być obecnie ewentulane spotkanie prawników, reprezentujących obie strony.

      Przeczytajcie także: Szlaban na przedszkole

      Zdjęcia: Marek Biernat

      « wróć | wersja do wydruku | odsłon: 1687

      Polecamy

       

       

       

       

       

       

      Wsparcie prawne portalu:


       

      Osowianin Roku

       

      Nieodpłatne poradnictwo
      w Gdańsku


       

       


       Plan spotkań z kulturą Pomorza