Osowian marzenie
o własnym basenie
2010-08-22
A gdyby nasze dzieci mogły uczyć się pływania w ramach zajęć W-F?
Takie marzenia towarzyszą osowianom od lat i pewnie wielu już zwątpiło, że są one realne.
Jednak nie poddawajmy się! Wygląda na to, że Miasto uchyla drzwi do możliwości realizacji tego przedsięwzięcia. Od nas teraz zależy, czy otworzymy je na oścież...
Znamy sytuację finansową Gdańska – przed EURO 2012 Miasto prowadzi wiele dużych inwestycji i nie ukrywa, że nie ma funduszy na przedsięwzięcia, nie związane z piłkarskimi mistrzostwami. Ale możliwe jest w tej sprawie tzw. partnerstwo publiczno – prywatne: Gdańsk przeznaczy teren, do niego należący, a prywatny przedsiębiorca zainwestuje własne fundusze, budując basen (lub inny obiekt sportowo – rekreacyjny). Obiekt ten byłby później wykorzystywany przez oba podmioty. Dla przykładu: przed południem na basenie odbywałyby się lekcje pływania w ramach zajęć szkolnych, a po południu bądź wieczorem korzystaliby z niego okoliczni mieszkańcy.
Miasto dysponuje takimi terenami przy szkołach, które usytuowane są w wielu przypadkach na dużych działkach. Tak też jest i w Osowie. Istnieje możliwość budowy basenu zarówno przy szkole podstawowej, jak i przy zespole gimnazjalno – licealnym, chociaż może tereny przy obu tych placówkach warto zarezerwować na ewentualną ich rozbudowę. W naszej dzielnicy jest jeszcze jedno miejsce, należące do miasta i niezwykle korzystnie zlokalizowane. Chodzi o teren „za gimnazjum”, który początkowo był przeznaczony na boisko Olimpii. Klub odstąpił jednak od kosztownego zagospodarowania tej działki, która ma być przeznaczona na cele edukacyjne lub rekreacyjno – sportowe.
- Liczymy na to, że znajdą się partnerzy, którzy chcieliby podjąć się zbudowania takich obiektów. - wyjaśnia Kazimierz Babiński z Wydziału Edukacji w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. A gdzie mieliby się znaleźć, jeżeli nie właśnie w Osowie! Przecież wielu z nas stara się o to od wielu lat, angażując czas. Było już tak wiele spotkań, tyle razy zabiegano o budowę basenu u różnych władz. Może teraz nastąpił czas na dobry koniec, który zwieńczy to dzieło?
Ta sprawa ma jeszcze inny aspekt, można powiedzieć – wymiar społeczny. Pisał już o tym na naszym portalu w 2004 roku (!) Leszek Stępniak: Dzisiaj Osowianie chcą wybudować sobie basen, dlatego mówię, że Osowa wraca do swoich społecznikowskich tradycji. (...)sprawa budowy basenu może nas połączyć. Obudzić z uśpienia. Troska o środowisko naturalne i przyszłość następnego pokolenia sprawia, że wracamy do źródeł. Osowianie -jesteśmy u siebie. Razem.
Osowianie, obudźmy się! Wesprzyjmy się na miejscowych tradycjach i działajmy. Może wśród nas znajdzie się inwestor, który we współpracy z Miastem wybuduje basen, ziści marzenia osowian. A dlaczego nie?
Polecamy
