Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji uług
zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

[x] Zamknij

      Tym Panom już dziękujemy

      Wolanski & Kwoka, 2004-11-02

      Sprawa Trasy Lęborskiej ujawniła skrajną niekompetencję niektórych urzędników, z zastępcą Prezydenta d/s urbanistyki – Wiesławem Bielawskim na czele. Najwyższa pora aby Pan Prezydent Adamowicz wyciągnął wnioski z pracy podległych mu urzędników i na ich miejsce zatrudnił fachowców, którzy znają obowiązujące w Polsce i w Unii Europejskiej prawo.

      Wielokrotnie W.Bielawski i podlegli mu urzędnicy, w tym projektanci z Biura Rozwoju Gdańska, mówili, że przez Osowę miała przebiegać ulica tranzytowa klasy Gt, co wg obowiązującej nomenklatury oznaczało ulicę umożliwiającą powiązania w skali międzyregionalnej – łączącej różne części województwa. Obecnie mówi się o trasie szybkiego ruchu klasy S (dawne oznaczenie Et), o charakterze krajowym, będącej jednocześnie fragmentem międzynarodowej trasy Via Hanseatica.

      Stawianie znaku równości pomiędzy ulicą klasy Gt, a trasą szybkiego ruchu klasy S jest celowym wprowadzaniem ludzi w błąd. Protesty mieszkańców przeciwko poprowadzeniu fragmentu międzynarodowej trasy tranzytowej przez dzielnicę Osowa spowodowały, że W. Bielawski oskarża mieszkańców (Gazeta Wyborcza 1.10.2004) „...sami sobie zafundowali piekło...” Czy przypadkiem nie urzędnicy chcą nam zafundować piekło, budując drogę tranzytową przez zamieszkane dzielnice miasta? I nie chodzi tylko o Osowę, lecz o cały odcinek trasy, przechodzącej przez Gdańsk zamiast na obrzeżach aglomeracji.

      Mamy do czynienia z przemilczaniem faktów, prezentowaniem sprawy tak, jakby wszystko dotyczyło tylko około 1 km trasy w Osowej. Skoro prawo europejskie pozwala mieszkańcom na składanie protestów, czy oznacza to prawo do ignorowania tych protestów przez urzędników? Czy należy je rozpatrzyć, analizując inne możliwości lokalizacji trasy? Korzystajmy z wzorców krajów europejskich, w których dąży się do wyprowadzania tranzytu z miast.

      Polska jest członkiem UE, w której ochrona środowiska, ochrona zdrowia, informowanie i udział społeczeństwa w tym zakresie to sprawy najistotniejsze. Podstawą działań jest przede wszystkim ratyfikowana przez Polskę konwencja z Aarhus oraz wiele szczegółowych dyrektyw. Zainteresowanych (i urzędników) odsyłam na portal EU http://europa.eu.int/pol/env/index_pl.htm, jest tam wiele bardzo interesujących tekstów.

      W Polsce obowiązują też: ustawa z dn. 10.05.2003 o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (zwana dalej PZP) oraz ustawa z dnia 27.04.2001r. - Prawo ochrony środowiska (zwana dalej POŚ).

      W obu tych ustawach mówi się, o informowaniu mieszkańców o zmianach, poprzez podanie do publicznej wiadomości (PZP Art. 17 ust. 1 i ust.10, POŚ w Art. 3 ust 19) – np. [...]w prasie miejscowej oraz przez obwieszczenie, a także w sposób zwyczajowo przyjęty w danej miejscowości,[...]”, [...] oraz organizuje dyskusję publiczną nad przyjętymi w projekcie planu rozwiązaniami;” „[...]w sposób zwyczajowo przyjęty, w siedzibie organu właściwego w sprawie oraz poprzez obwieszczenie w pobliżu miejsca planowanego przedsięwzięcia, [...]”

      Jak to wygląda w praktyce ?

      Zarząd Miasta (Prezydent Miasta) informuje o zmianach w prasie oraz przez obwieszczenie na tablicy ogłoszeń Urzędu Miasta, ale do obwieszczenia na danym terenie nie dochodzi bo urzędnicy wolą tego unikać jak ognia zdając sobie sprawę z faktu, iż im mniej osób wie o kontrowersyjnej inwestycji tym sprawniej da się ją przeprowadzić. Minimalistyczne podejście – bo ilu mieszkańców studiuje codziennie ogłoszenia w miejscowej prasie, czy na tablicy w Urzędzie?

      Pierwsze spotkanie projektantów z mieszkańcami, zwołane oczywiście z inicjatywy tych ostatnich, miało miejsce dnia 14.05.2004r. Wówczas to podano: ...wyliczone w programie Emma2, potoki komunikacyjne czyli liczbę aut, jakie poruszać się będą po trasie. Pomimo, że ma być to trasa międzynarodowa to natężenie ruchu ma wynosić zaledwie... 300 aut na godzinę (sic!). Ruch lokalny, szacowany również na 300 aut na godzinę bez trudu będzie się włączał....

      Tymczasem we wrześniu, na Posiedzeniu Komisji Rozwoju Przestrzennego Rady Miasta Gdańska Pan Kazimierz Jamroz, fachowiec z PG podał liczbę 1395 pojazdów na godzinę !

      Podczas majowego spotkania, na głosy zrozpaczonych mieszkańców, że wybieraliśmy tą dzielnicę jako miejsce odpoczynku, kierownik Zespołu Urbanistycznego Zachód Pani Irena Romasiuk odpowiedziała, że przecież wszyscy wiedzieliśmy na co się decydujemy, bo teren był od samego początku przeznaczony pod usługi”.

      Indolencja urzędnicza

      Trudno podejrzewać aby osoba chcąca zakupić działkę i postawić dom nie sprawdzała co będzie się działo w najbliższym otoczeniu. Mało kto świadomie buduje dom koło przyszłej autostrady czy innej uciążliwej dla otoczenia inwestycji

      Przyszli mieszkańcy sprawdzają więc obowiązujące plany zagospodarowania przestrzennego i nie znajdują w nich nic co by świadczyło o planowaniu trasy szybkiego ruchu jaką jest TL. Otrzymują w urzędzie następującą mapkę:



      Proszę zauważyć, że nie jest na niej w żaden sposób naniesiona planowana Trasa Lęborska (między innymi działka numer 38/36). Widać, gęsto zainwestowany teren, przeznaczony pod jednorodzinne budownictwo mieszkaniowe. Wszelkie wątpliwości rozwiewają sami urzędnicy, którzy pytani o to czy nie planuje się tu jakieś uciążliwej inwestycji odpowiadają, że nie. Mieszkańcy są świadomie wprowadzani w błąd.

      Poniżej kilka faktów, które powinny być znane urzędnikom.

      W obowiązującym do końca roku 2001 roku planie nr LXIV/476/93 z dnia 15.06.1993. nie ma nic na temat Trasy Lęborskiej. Mowa jest o ulicy głównej tranzytowej (GT) Nowa Reja. Pojęcie Trasy Lęborskiej pojawia się po raz pierwszy w uchwale numer XXXII/977/2001 RMG z dnia 22 lutego 2001 roku – „Przystępuje się do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Trasy Lęborskiej.” Do uchwały dołączona jest mało czytelna mapka na której widoczna jest planowana uprzednio ulica Nowa Reja z naniesioną adnotacją „Trasa Lęborska”. Pikanterii sprawie dodaje fakt, iż w bazie uchwał, dostępnej na stronie www.gdansk.pl, do wspomnianej uchwały nie dołączono uzasadnienia, chociaż stanowi ono integralną część uchwały !

      W uzasadnieniu do uchwały II/13/2002 podjętej przez R.M. Gdyni z dnia 27.11.2002. napisano: „Konieczność opracowania planu wynika ze zmiany przebiegu i klasy drogi w stosunku do ustaleń obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania [...] (przewidywana klasa Trasy Lęborskiej to droga ekspresowa – klasa S)”. Ten zapis nie wymaga komentarza.

      Kilka miesięcy później dochodzi do zmiany (uchwała XLII/1294/2001 RMG z dnia 20 grudnia 2001) miejscowego planu szczegółowego zagospodarowania przestrzennego dzielnicy urbanistycznej Osowa. W podjętej uchwale nie ma słowa o Trasie Lęborskiej. Mowa jest nadal o ulicy Nowej Reja ! W karcie opisowej do ulicy Kielnieńskiej można znaleźć zapis: "Po 2020 roku istnieje pewne prawdopodobieństwo możliwości obniżenia klasy ulicy (Kielnieńskiej) w wyniku przejęcia przez projektowaną w planie Gdańska ulicę Nowa Reja trasy drogi wojewódzkiej Nr 218"

      W.Bielawski w wywiadzie z dziennikarzem Gazety Wyborczej (15.10.2004) nie potrafił wyjaśnić, dlaczego uznaje planowany przebieg trasy przez Osowę za optymalny – według niego nie ma innego rozsądnego wariantu, bo to oznaczałoby konieczność kolejnej zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. Wykazuje w ten sposób swoją niewiedzę w zakresie zmiany wojewódzkiego planu zagospodarowania przestrzennego. Urząd Marszałkowski przystąpił właśnie do zmiany tegoż planu – termin składania wniosków to 31.12.2004r.

      Jak to wszystko podsumować? Brak kompetencji, celowa dezinformacja, arogancja wobec obywateli. Zaznaczamy – Mieszkańcy dzielnicy Osowa nie są przeciwni budowaniu trasy; należy jedynie wziąć pod uwagę naprawdę optymalny jej przebieg- wokół Gdańska. Wybudowana z pomocą funduszy unijnych na obrzeżach aglomeracji nowa, wielka obwodnica pozwoli na zlokalizowanie w pobliżu jej przebiegu różnego rodzaju zakładów pracy, firm produkcyjnych i usługowych, co w efekcie przyczyni się do aktywizacji regionu. Natomiast poprowadzenie TL (Via Hanseatica) przez miasto nie da tych możliwości, a stworzy utrudnienia dla mieszkańców.

      Rozwój miasta, czy jego degradacja - co, tak naprawdę, jest głównym celem Władz?

      « wróć | wersja do wydruku | odsłon: 3847

      Polecamy

       

       

       

       

       

       

      Wsparcie prawne portalu:


       

      Osowianin Roku

       

      Nieodpłatne poradnictwo
      w Gdańsku

       



       

       


       Plan spotkań z kulturą Pomorza