Homo ludens w Osowej

      2004-06-23

      Człowiek bawiący się, termin wprowadzony do powszechnej świadomości w 1938 roku przez holenderskiego historyka i filozofa kultury Johana Huizinga, który w swojej książce dowodził, że u źródeł wszelkich działań ludzkich i w rezultacie powstania całokształtu kultury leży zabawa.

      Czy znajdziemy takich homo ludens w Osowej? Ostatnia Osowiada, zbliżająca się noc świętojańska i inne symptomy mogą zaświadczyć, że w Osowej mieszka lud, który umie i lubi się bawić. Formuła zaproponowana przez organizatorów Osowiady z roku na rok przyciąga rzesze mieszkańców, którzy zaczynają traktować tę imprezę jak swoją, zakorzenioną w miejscowej tradycji.

      Inne formy wspólnego bawienia się tę tradycję przeniosły z dawniejszych czasów. Jeżeli tylko pogoda dopisze, to w wigilię Jana i Danuty zapłoną w Osowej liczne ogniska a przy nich zebrani sąsiedzi wesoło będą spędzać najkrótszą w roku noc. Chciałoby się by takich radosnych, beztroskich spotkań było więcej, bo jak mówi Huizinga zabawa jest źródłem kultury a kultura sposobem przetrwania człowieka i pochodną jego inteligencji.

      Idą wakację, bawmy się zatem, nie przejmujmy smutasami. Odrobina dystansu do tak ostatnio skomplikowanej rzeczywistości każdemu wyjdzie na zdrowie. Prosimy tylko o rozwagę w czasie tych wakacyjnych harców, by nikogo z nas nie zabrakło na jesień. Do wesołego spotkania!

      Polecamy

       

       

       

       

       

       

      Wsparcie prawne portalu:


       

      Osowianin Roku

       

      Nieodpłatne poradnictwo
      w Gdańsku


       

       


       Plan spotkań z kulturą Pomorza