Rozmawiając z programem, a nie z człowiekiem...
2014-10-14
Nie spodziewałbym się nigdy, że sprawa mojego tekstu, dotyczącego rachunku za energię, będzie miała jakieś dziwaczne rozwinięcie.
Przeczytajcie --->Ludzie oczekują czytelnych rachunków. Transparentnych i zrozumiałych
Ktoś napisał, że powinienem rozliczać się przez tzw. ebok - czyli rozliczanie rzeczywiste i sprawy by nie było... Czy aby? Otóż rozliczam się przez ebok od dwóch lat chyba i dwa miesiące temu zaczął się problem. System nie chciał mnie zalogować. Potem zalogował, ale nie "puszczał" dalej, tłumacząc się problemami technicznymi. Zaciekawiony, jakiego rodzaju są to problemy napisałem do firmy list z zapytaniem. Dostałem odpowiedź którą przytaczam w całości.
|
Szanowny Panie, Zachęcam do skorzystania z programu PAYBACK umożliwiającego zbieranie punktów za opłatę energii elektrycznej. Dzięki tej ofercie można płacić za energię punktami PAYBACK lub wymienić je na atrakcyjne nagrody u wielu partnerów. Szczegóły dostępne są na stronie: http://www.energa.pl/dla-domu/payback/energa_w_payback.
|
I ja ją rozumiem. Rozumiem, że rozmawiam z programem, a nie z człowiekiem. Ten program opanował ludzi i ich poczucie rzeczywistości. Rozumiem, że ten program wszedł w głowy ludzi i że to zaczyna być niebezpieczne. Istnieje coś takiego jak test Turinga (nie będę się rozwodzić, kto to Turing) - polega na tym, by na podstawie zbioru pytań określić, czy odpowiada na nie człowiek, czy jakiś program komputerowy. To trudny test. I właściwie nie daje jednoznacznych wyników. Dla mnie odpowiedź jest dość prosta - programy nie rozumieją śmieszności sytuacji..... Potrafią być genialne, ale nie pojmują najprostszego dowcipu - co najwyżej wskażą jego bezsensowność. I tyle.
Problem z tym rozliczeniem jest dość skomplikowany - nie mogę owej kwoty 2 groszy dopisać do następnego rozliczenia, bo po prosu nie zaloguję się. Muszę owe 2 grosze wysłać pocztą lub przez internet. Koszt takiej operacji jest nieadekwatny do wielkości przesyłki..)) Po prostu zadziałało tu to, o czym napisałem - to już nie jest śmieszne. Ja po prostu pomyliłem się o dwa grosze i zostałem potraktowany jak dłużnik, bo program działa perfekcyjnie. Może coś z tym programem jest nie tak? Może coś nie tak jest ze mną?
Tak na marginesie - to chyba zaczynam trochę zostawać w tyle. Myślę, że wielu z czytelników tej mojej pisaniny przyzna rację temu programowi: Jesteś winien, zapłać i będziemy gadać dalej. Ale ja mam nadzieję, że znajdzie się spora grupa ludzi, którzy po prostu potraktują tę całą sprawę jako nieudany wynik testu Turinga..)))
Polecamy
