- W ramach miejskiego programu modernizacji chodników wykonano nowy chodnik przy ul. Seleny. - pisze nasz czytelnik. - Bardzo się cieszymy, że mamy nowy chodnik, ale niestety, jako mieszkańcy tej ulicy mamy wrażenie, że pieniądze są wydawane w błoto (w przenośni i dosłownie).
- Urzędnicy podejmujący decyzje o zakresie prac nie wzięli pod uwagę fatalnego stanu nawierzchni samej ulicy. Droga wyłożona jest płytami betonowymi, które są pokruszone, zapadnięte i w wielu miejscach wystaje z nich zbrojenie. W obniżeniach terenu nawet po małym deszczu zbiera się woda, tworząc olbrzymie kałuże. Osoba, która będzie próbowała suchą nogą przemierzyć ulicę, korzystając z chodnika i tak zostanie ochlapana przez przejeżdżające pojazdy.Gromadząca się woda w niedługim czasie podmyje krawężniki.
- Według nas zabrakło w tym przypadku całościowego planowania, które uwzględniałoby rzeczywistą sytuację na naszej ulicy. Na koniec warto dodać, że chodnik kończy się w połowie ulicy, tak więc część mieszkańców widzi go z okien, ale aby do niego dojść, muszą brodzić w błocie.
- Zwróciliśmy się do ZDiZ w Gdańsku z prośbą o remont nawierzchni drogi (list w załączeniu). Przesyłamy również zdjęcia, które pokazują stan drogi. Mamy nadzieję, że miejski program modernizacji chodników to nie tylko akcja propagandowa przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi, ale rzeczywista próba polepszenia stanu dróg w naszym mieście.
Pod pismem podpisali się mieszkańcy ulicy Seleny.