Jeśli.... przepraszam, ale od takiego słówka nie wypada zaczynać tekstu - ale niech tam...... Jeśli podany wynik frekwencji wyborczej w Osowej jest oficjalny, to ja się cieszę .. co tam - cieszę, ja pęcznieję z radości i dumy.
Pobiliśmy 2x średnią krajową. Ja się cieszę, że pomyliłem się w ocenie możliwosci naszego osowskiego elektoratu. Że to moje czarnowidztwo nie spełniło się. Brawo!
Już pisałem, że nie jest dla mnie osobiście ważne to, która z opcji politycznych zajmie pierwsze, drugie czy też trzecie miejsca. Nigdy nie traktowałem spraw dotyczacych żywotnych dla Ojczyzny interesów w kategoriach meczu piłkarskiego. Wszyscy normalni ludzie mają w zasadzie normalne, zbliżone poglądy na najważniejsze sprawy. Cała reszta to "szumy informacyjne", służące dla reklamy, interesów, rozgrywek personalnych i grupowych.... Najgorsze, co może w demokracji wydarzyć się, to absencja, brak aktywności i zainteresowania, a co za tym idzie i wiedzy o tym, co się dzieje.
Osowa zdała egzamin..)) I ja jeszcze raz napiszę, że bardzo z tego się cieszę i mam nadzieję. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Że ta nasza społeczność złapie wiatr w żagle...