Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji uług
zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

[x] Zamknij

      Quo Vadis Osowo ?

      2004-09-17

      Przede mną oto leży pismo Prezydenta Miasta Gdańska o terminie sesji Rady Miasta w sprawie rozpatrzenia protestów dotyczących miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Trasy Lęborskiej. Zastanawiam się, czy ktoś nie robi tu z nas, przepraszam za określenie, idiotów.

      Czerwcowe przepychanki w Radzie Miasta

      Przed wakacjami walczyliśmy o to, żeby nasze protesty nie zostały odrzucone. Dzięki poparciu polityków z róznych opcji oraz osobistemu zaangażowaniu kilku mieszkańców, udało się przegłosować wniosek o cofnięcie sprawy do komisji planowania przestrzennego. Udało się, bo sprawa stała się głośna i “polityczna”. Padały oskarżenia o zdradę interesów Polski, o faworyzowanie Niemców, odgrywanie się na warszawce za blokowanie autostrady A1.

      Nie wiem, czy wiedzą Państwo, zapewne nie, bo nasze czołowe osowskie publikatory nie kwapią się z relacjonowaniem sprawy, iż tuż po wspomnianej sesji, był nacisk ze strony Pana Prezydenta na “przepchnięcie” sprawy jeszcze przed wakacjami. Na szczęście nic z tego nie wyszło. Mogliśmy ze spokojem i chwilowym poczuciem satysfakcji pojechać na wakacje.

      Po wakacjach sprawa autostrady A1 została formalnie zakończona, podpisano porozumienie, budowa rozpocznie się na wiosnę. Sprawa Trasy Lęborskiej stała się z powrotem naszym lokalnym problemem. Prawdopodobnie trudno będzie zmobilizować polityków.

      Rada osiedla (RO) a Trasa Lęborska

      W czasie wakacji wyszła na jaw sprawa obwodnicy Chwaszczyna. Wraz z inicjatorami protestu, miałem okazję spotkać się z radnymi osiedla Gdynia Dąbrowa. Było to dla mnie bardzo pouczające a jednocześnie i smutne spotkanie. Dlaczego smutne ? Bo Rada osiedla Dąbrowa walczyła zaciekle, jak jeden mąż, imając się wszelkich sposobów, a wszystko jedynie po to, by po dwóch latach zaciekłej walki, doprowadzić do odsunięcia trasy o 500 metrów od zabudowań. Jak w tym porównaniu wypada nasza RO ? Posłużę się kilkoma cytatami, wnioski pozostawiam Państwu.

      Oto słowa Pana Macieja Przybylskiego wypowiedziane dnia 14 kwietnia 2004 roku: „Nie sądzę, że RO powinna brać udział w proteście czy w innych działaniach przeciwnych projektowanej trasie."

      Dnia 22 kwietnia 2004 r. RO uchwaliła między innymi:

      2. Rada Osiedla nie będzie zajmować stanowiska wyrażającego sprzeciw budowie Trasy Lęborskiej.” [....]
      4. Rada Osiedla , w przypadku ewentualnego przystąpienia przez GDDiA do projektowania i realizacji Trasy, będzie rzecznikiem mieszkańców w celu zastosowania takich środków technicznych, które zminimalizują uciążliwości związane z przebiegiem i eksploatacją Nowej Lęborskiej. Rada Osiedla chce zwrócić uwagę także na korzyści mieszkańców Osowy, wynikające z realizacji Trasy Nowa Lęborska. Będą to usunięcie coraz większego ruchu tranzytowego z Osiedla , oraz przebudowa Spacerowej w ulicę dwupasmową .

      Pełny tekst tego oświadczenia można znaleźć na naszym portalu (www.osowa.com). Umieszczona jest tam także moja relacja z posiedzenia komisji planowania przestrzennego:

      Kolejnym mówcą był Maciej Przybylski z zarządu osiedla Osowa. Pan Maciej powiedział, że sprawa trasy wzbudziła duże emocje, głosy podzieliły się. Zarząd i RO postuluje o przedsięwzięcie działań, które zmniejszą negatywne skutki, umożliwią mieszkańcom rekreacja w lesie. RO zorganizowała spotkanie z mieszkańcami, RO rozumie uwarunkowania nie tylko lokalne ale także regionu, uważa, że kwestia finansów powinna być na drugim miejscu, najważniejszy jest interes mieszkańców. Swoje przemówienie Pan Przybylski zakończył odczytanie uchwały rady osiedla.”

      Rola mediów osowskich

      Arcyciekawie na tym tle rysuje się rola naszych osowskich mediów. W gazetce U NAS, sprawa trasy była poruszana sporadycznie. Dwa razy wzmianowano o niej, za trzecim razem ukazał się satyryczny felieton autorstwa niejakiego Tuny. Coż, nie każdy ma odwagę podpisywać się własnym nazwiskiem.

      Gazetka Bliżej Siebie, dopóki istniała, zajmowała się tematem pomimo dość silnego oporu wydawcy a zarazem redaktora naczelnego Grzegorza Grochowskiego. Pan Grochowski, zarazem radny osiedla, był inicjatorem spotkania mieszkańców z projektantami trasy oraz inicjatorem uchwały RO, która miała potępić przeprowadzenie trasy przez Osowę. Niestety w 4 dni później pan radny redaktor przekonywał kolegium redakcyjne, że ludzie znudzili się już tematem i nie warto dłużej o nim pisać.

      500 metrowa strefa śmierci

      Pół kilometra - tyle podobno wynosi tzw. „strefa śmierci”, czyli obszar, na jakim wpływ autostrady lub drogi szybkiego ruchu jest degradujący. Taką odległość podają źródła niemieckie. O takim pasie mówią ekolodzy walczący z analogiczną trasą VIA BALTICA.

      A co dzieje się w odległosci 100 metrów ? A 40 metrów ? Bo tyle wynosi, regulowana ustawą minimalna odległość zabudowań od krawędzi drogi. W bezpośredniej odległości od trasy (poniżej 100 metrów) znajduje się kilkaset domów i budują się następne. W pasie 500 metrów leży prawie 50 % Osowej.

      Reprezentująca projektantów Pani Romasiuk, podczas naszych spotkań, oświadczyła m.in., że jeżeli mieszkańcom nie będzie odpowiadać sąsiedztwo trasy, to zawsze mogą zrezygnować z fukcji mieszkalnej i rozwinąć funkcję użytkową. W moim przekonaniu to dość cyniczne i beztroskie stwierdzenie. Równie ciekawie przedstawia się oświadczenie, iż bezpośrednio po drugiej stronie ekranu nie przewiduje się żadnego negatywnego wpływu autostrady na środowisko, a dokument w sprawie oceny oddziaływania planowanej trasy zostanie sporządzony jako ekspertyza powykonawcza. Jeśli wynik bedzie negatywny (a będzie z pewnością) to i tak już będzie po fakcie i za późno. A nie jest chyba problemem wykonać pomiary natężenia hałasu, spalin i wibracji na już istniejących obiektach i na nich bazować.

      Trudno nam dotrzeć do tychże informacji. Odnoszę wrażenie, że są one skrzętnie ukrywane. Wpływ trasy na otoczenie jest ewidentnie minimalizowany. Bo jak inaczej można skomentować wypowiedź, że docelowy ruch na trasie wyniesie 300 aut na godzinę, jeżeli obecnie ulicą Kielnieńską porusza się ich prawie 1000 !

      Czy rzetelna analiza i informacja to zbyt wiele dla, nieświadomych i przekonywanych jedynie o dobrodziejstwach wynikających dla regionu z posiadania trasy, mieszkańców Osowej ??

      Oto co mówią ekolodzy o wspomnianej już trasie VIA BALTICA:
      Ewentualna budowa drogi ekspresowej na odcinku Kolnica-Białystok wywoła na obszarze 7,3 tys. ha poważne zaburzenia w równowadze świata roślinnego i zwierzęcego. W wyniku inwestycji dojdzie do skażenia chemicznego 2,2 tys. ha terenu wzdłuż drogi. Ruch pojazdów będzie emitował szkodliwe substancje pyłowe i gazowe: ołów, kadm, azbest, chrom, dioksyny oraz tlenek węgla, węglowodory, tlenki azotu, fenole czy dwutlenek siarki. Zanieczyszczenia te będą wtłaczane w głąb lasu, w efekcie w odległości 150 m od krawędzi jezdni powietrze w lesie będzie bardziej skażone niż na otwartej przestrzeni. Budowa dwujezdniowej drogi ekspresowej o szerokości 40 m spowoduje ponadto odebranie przyrodzie i zniszczenie niemal 300 ha ziemi zajętych przez inwestycję. Prowadzone prace i późniejsza eksploatacja drogi wywołają nieodwracalne zmiany terenu: odwodnienie, zasolenie gleby, przemieszczenia mas ziemnych oraz zanieczyszczenia substancjami ropopochodnymi.

      Zapewnienia, że budowa drogi ekspresowej przez teren Biebrzańskiego Parku Narodowego będzie korzystna dla środowiska i 'poprawi warunki życia zwierząt oraz stosunki wodne w parku' są co najmniej zdumiewające” - zwraca uwagę prof. dr hab. Włodzimierz Jędrzejewski z Zakładu Badania Ssaków PAN w Białowieży. „Mówimy o inwestycji, która spowoduje nieodwracalne skutki dla natury. Nie chodzi o zagrożenie pojedynczych cennych obszarów w Dolinie Biebrzy To przedsięwzięcie będzie miało katastrofalne skutki przyrodnicze dla całego regionu. Via Baltica przetnie naturalne korytarze wędrówek dużych ssaków. Lokalne populacje wilków, rysi czy łosi zostaną odseparowane od siebie we fragmentach swoich siedlisk. Zagrozi to poważnie przetrwaniu tych zwierząt.” - alarmuje prof. Jędrzejewski.

      Jedynymi reprezentantami dużych ssaków w okolicach trasy będą ... ludzie.
      Do kogo mamy kierować pretensje skoro trasa to będzie właśnie nasz... korytarz wędrowny.

      TL a plany rozwoju Gdańska

      Nasze protesty odrzuca się z następujących względów:

      Projektowana Trasa Lęborska jest ważnym elementem powiązań komunikacyjnych w północnej Polsce, stanowiąc fragment międzynarodowej "Via Hanzeatica". Jej realizacja spowoduje aktywizację tej części kraju, pozwalając na rozwój ruchu turystycznego i gospodarki. W układzie przestrzennym miasta Gdańska stanowi przedłużenie ulicy Spacerowej, która jest fragmentem"ramy transportowej" głownego układu komunikacyjnego"

      Stoi to w całkowitej sprzeczności z tezami zawartymi w Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Gdańsk ( przejęte uchwałą nr XLII/1289/2001 z dnia 20 grudnia 2001 roku) Pozwolę sobię zacytować kilka istotniejszych fragmentów:

      strona 26: „Częsciowym rozwiązaniem problemu hałasu będzie wybudowanie tras obwodowych dla ruchu miejskiego i zamiejskiego (np. Trasa W-Z, Droga Zielona, Trasa Sucharskiego). Przeniesie to jednak uciążliwość hałasu w inne miejsca (drogi główne i zbiorcze będa nadala źródłem jego emisji), poważnie ograniczając sposoby zagospodarowania terenów położonych wzdłuż tych tras lub podwyższając koszty tego zagospodarowania”

      strona 32: „Podkreślenia wymaga atrakcyjny krajobraz niektórych fragmentów dzielnicy Osowa: rejon jezior Wysockiego i Osowskiego”, Smęgorzyno, Sąsiedztwo lasów Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego i jego otuliny”

      strona: 40: „ ... przeciążeniem trasy średnicowej, na której rejestrowano w Śródmieściu ruch kołowy na poziomie 74500 pojazdów umownych na dobę”

      W rozdziale poświeconym kierunkom zagospodarowania przestrzennego
      strona 51 czytamy:

      Cele ochronne:

      • rygorystyczna ochrona unikatowych wartości środowiska kulturowego i przyrodniczego.

      • Zapobieganie i ograniczanie zanieczyszczania powietrza, wód i gleby oraz uciążliwości spowodowanych przez wibracje i hałas

      i poniżej:

      Cele przestrzenne:

      • kształtowanie zindywidualizowanej lokalnie struktury miejskiej, zharmonizowanej ze środowiskiem przyrodniczym, kulturowym i krajobrazem...

      • kształtowanie bezkolizyjnego systemu drogowego miejskiego i okołomiejskiego umożliwiającego maksymalne ograniczenie ruchu tranzytowego w mieście

      W rozdziale 17 zatytułowanym „Ochrona i kształowanie środowiska przyrodniczego - Ogólnomiejski System Terenów Aktywnych Biologicznie (OSTAB) można przeczytać o terenach zieleni miejskiej:

      Na terenach mieszkaniowych (zwłaszcza budownictwa wielorodzinnego) należy utrzymywać minimalny wskaźnik 8m2 terenów zieloni wypoczynkowej (towarzyszącej) na mieszkańca, a ponadto na poziomie dzielnicy na mieszkańca powinno przypadać co najmniej 5m2 urządzeń zieleni publicznej, w odległosci nie większej niż 750 m. Oznacza to, że należy pilnie zlokalizować nowe parki w jednostkach urbanistycznych Wrzeszcz Dolny, Osowa i Chełm

      Ale najważniejsza informacja znajduje się na stronie 63:

      Ograniczanie uciążliwości dotychczasowych i przyszłych terenów komunikacyjnych nastąpi także przez lokalizację w pasach do nich przyległych obiektów nieprzeznaczonych na stały pobyt ludzi, stanowiących ekran dla hałasu emitowanego z terenów komunikacji”

      i jeszcze istotniejsze

      Projektowane elementy układu komunikacyjnego miasta (w tym Obwodnicę Południową) ze względu na przewidywaną uciążliwość Obwodnicy Południowej w pasie 100 od krawędzi jezdni wyklucza się produkcję żywności”

      Ogrody działkowe w pasie 100 metrów przyległym do Obwodnicy Trójmiasta i innych dróg o najwyższym natężeniu ruchu nie mogą pełnić dotychczasowych funkcji ze względu na nieprzydatność dla produkcji żywności oraz dla celów rekreacyjnych (emisja zanieczyszczeń powietrza i hałasu z sąsiadującej drogi) i będą stopniowo likwidowane.

      Świetnie ! Możemy nie produkować żywności w naszych ogródkach, ale jak zrezygnować z ich rekreacyjnej funkcji ? Mamy pozamykać się w domach ? Czy właśnie po to budowaliśmy tu domy, zakładaliśmy ogrody ?

      W rozdziale 19 pt „Kierunki rozwoju mieszkalnictwa” czytamy o głównych założenia polityki mieszkaniowej:

      Władze miasta są żywotnie zainteresowane zatrzymaniem w mieście dobrych podatników, dlatego dąży się do stworzenia maksymalnie szerokiej (pod względem cenowym i przestrzennym) oferty mieszkaniowej adresowanej do wszystkich grup ludności”

      Pytanie: kto będzie chciał mieszkać w sąsiedztwie autostrady ?

      Czy jesteśmy przeciwko Trasie Lęborskiej ?

      Wbrew temu wszystkiemu, co napisałem powyżej: NIE !

      Uważamy, że powinna być poprowadzona inaczej, mądrzej – uwzględniając interes rzeczywiście wszystkich jej użytkowników, w tym również ludzi żyjących na codzień w najblizszym jej sąsiedztwie.

      Dlaczego trasa nie może biec np. przez Barniewice ?

      Według informacji zawartych we wzmiankowanym studium są to tereny przeznaczone na produkcję nieuciążliwą, bazy, składy, obsługę techniczną miasta. W swej większości wolne od zabudowy, użytkowane rolniczo.

      A okolice lotniska, Klukowo-Rębiechowo ? Miejsce gdzie ma powstać gdańska dolina krzemowa ? Gdzie ulokowana zostanie produkcja o wysokiej technologii, przedstawicielstwa firm high-tech. Już teraz znajdują się tam firmy o wysokiej technologii, a pozostały teren jest obecnie użytkowany rolniczo.

      Może warto pomyśleć o całkiem nowym rozwiazaniu komunikacyjnym ? Już teraz w porze szczytu komunikacyjnego obwodnica trójmiejska zatkana jest do granic możliwości. Czego się można w końcu spodziewać po czteropasmowej drodze zbudowanej ponad 30 lat temu a zaprojektowanej pewnie 50 lat temu. Już teraz obwodowa powinna mieć po 3 pasy w każdą stronę nie wspominając o oświetleniu na całej długości.

      Problem w tym, że obwodnica straciła swój charakter. Na terenach położonych za nią mieszka ponad 100 tysięcy ludzi a będzie mieszkać dużo więcej. Obwodowa staje się powoli drogą szybkiego ruchu wewnątrzmiejską, Gdańsk już dawno przestał kończyć się na obwodnicy ! Wraz z budową VIA HANZAETICY „wtłoczy” się w nią wielki ruch tranzytowy z zachodu Europy na Wschód.

      Może warto ponownie przemyśleć wszelkie założenia projektowe, które powstawały 30, 40 lat temu ? Świat mocno zmienił się od tamtego czasu... Może warto zbudować nową, przyszłościową obwodnicę aglomeracji trójmiejskiej, daleko za Chwaszczynem, Żukowem ? Cztery pasy w każdą stronę ?

      Naszym włodarzom brakuje perspektywicznego spojrzenia i chęci rzetelnego zajęcia się tematem. Chcą jak najszybciej „przyklepać” sprawę trasy, bo inaczej może na tym ucierpieć budżet. Nieważni są ludzie, którzy tu mieszkają, obiecywano im co innego, zapewniano o mieszkalnym, rekreacyjnym charakterze tego rejonu a teraz zapomina się o obietnicach !

      Czy ktokolwiek z decydentów skonsultował z fachowcami i mieszkańcami sprawę trasy po jej cofnięciu do komisji planowania przestrzennego ? Przecież zapewniono nas, że cofnięcie sprawy do komisji da czas na ponowne rozpatrzenie wszystkich za i przeciw jej lokalizacji. Czy tak się stało ? Zapewne nie, bo sprawa nie trafiła dotychczas na komisję, zostanie omówiona 21 września. analizowanie zajmie 10, może 20 minut, przejdzie się do następnej sprawy, w końcu jest tyle rzeczy do omówienia... Formalności stanie się zadość, 30 września Rada Miasta Gdańska zapewne odrzuci protesty mieszkańców.

      « wróć | wersja do wydruku | odsłon: 2388

      Polecamy

       

       

       

       

       

       

      Wsparcie prawne portalu:


       

      Osowianin Roku

       

      Nieodpłatne poradnictwo
      w Gdańsku


       

       


       Plan spotkań z kulturą Pomorza