W zadziwiającym tempie służby miejskie usunęły w Gdańsku tabliczki z nazwami ulic, które były wynikiem zarzadzenia wojewody pomorskiego. Nie ma już również tabliczki "Kazimierza Szołocha".
Wydaje się, że natychmiast po ogłoszeniu wyroku (choć jeszcze nieprawomocnego) Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego ekipy przystąpiły do działania, docierając nawet do Osowy.
Podziwiamy tempo i rozumiemy, że od dzisiaj jest to standard działania GZDiZ i że możemy się spodziewać takiego tempa i skuteczności we wszystkich innych sprawach zgłaszanych przez mieszkańców, Radę Dzielnicy.