- Po tym, jak zachorował nasz synek, wiemy, jak ważna jest pomoc drugiego człowieka. - mówią Monika i Łukasz Wolschon, rodzice Oliviera, małego osowianina, który tak dzielnie walczy z chorobą. - Dlatego też postanowiliśmy zostać wolontariuszami Pomorskiego Hospicjum Dla Dzieci. Wiemy, że te dzieci są nieuleczalnie chore. Potrzebują wsparcia każdego dnia.
Własne doświadczenia i wsparcie, które otrzymali pokazało im sens działalności hospicjum:
- Pomorskie Hospicjum Dla Dzieci pomaga im w tych najbardziej trudnych chwilach. Dojeżdżają codziennie do podopiecznych, pokonując setki kilometrów. - opowiadają państwo Wolschon. - To wiąże się z kosztami paliwa, lekarstw i innych środków. Bez wolontariuszy i całego zespołu PHDD tym dzieciakom byłoby naprawdę ciężko.
- Hospicjum organizuje różnego typu akcje. Zbierane są pieniążki do puszek. Organizowane są licytacje. W dniu wczorajszym mieliśmy okazję po raz pierwszy jako wolontariusze poznać ciekawych ludzi, zobaczyć, na czym polega wolontariat i przede wszystkim mieliśmy okazję pomóc.
A na koniec składają piękną deklarację:
- Podsumowując: zostaliśmy wolontariuszami i będziemy pomagać tak długo, jak tylko czas nam na to pozwoli. Olivier także pozostanie wolontariuszem prawdopodobnie w najbliższym czasie.
Cudownie jest dostawać dary od innych, ale jeszcze piękniej móc innych obdarowywać...