Historia Anny (Krüger - dop. red.) - mieszkanki Gdańska - jest dla nas metaforą walki z przejawami dyskryminacji. W istocie nie chodzi nam tylko o rehabilitację kobiety spalonej na stosie, ale o rehabilitację wszystkich, którzy stają się ofiarą niesprawiedliwych osądów. - tak piszą o swojej akcji członkowie osowskiego Stowarzyszenia Edukatorów i Terapeutów „Zaczarowani”.
Na ogół ofiarą społecznych stereotypów i uprzedzeń padają ludzie pod jakimś względem od nas inni. Pani Anna była "odmienna" od większości, ponieważ z powodu wieku jej zachowanie stało się dziwaczne i niezrozumiałe dla otoczenia. Jej późna starość stała się jej kalectwem.
Członkowie Stowarzyszenia wystąpili do Rady Miasta w Gdańsku z wnioskiem o rehabilitację Anny Krüger - ostatniej "gdańskiej czarownicy" spalonej na stosie w naszym mieście. Ponieważ dzisiejsza Rada Miasta jest kontynuatorką dawnej Ławy Starego Miasta Gdańska, która wydała wyrok na Annę Krüger, może więc odnieść się do decyzji sprzed 357 lat i oficjalnie oczyścić skazaną z win. I to jedna strona medalu...
Jednak wniosek "Zaczarowanych" ma też drugi, współczesny, wymiar.
Współcześnie palimy na stosach imigrantów, osoby niepełnosprawne, brzydkie, otyłe, stare, ubogie czy bezdomne. Projekt społeczny, którego bohaterką stała się Anna, był wymierzony przeciwko przesądom, ciemnocie i wierze w tajemne praktyki. Był także próbą ochrony kobiet niezależnych, ponieważ to właśnie niezależność kobiet, ich potrzeba wolności często sprowadzały na nie śmierć. Nasz społeczny projekt jest wyrazem potrzeby wolności, mądrości, empatii i współczucia! |
Aleksandra Mieszkowska "Samotność człowieka chorego" |
Stanowi także element promocji historii naszego naprawdę wyjątkowego miasta - Gdańska, które jest przecież MIASTEM WOLNOŚCI!!!