Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji uług
zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

[x] Zamknij

      I wydawało mi się, że wygrałem. Do czasu jak Pan mi nie odpowiedział

      2015-04-09

      13 stycznia 2015 napisałem list. To był list do Pana Prezydenta Miasta Gdańska. Listy, a ogólnie to wszystkie teksty, powinny mieć określoną formę. Rozpoczynać się wstępem, posiadać rozwinięcie i kończyć się czymś określonym jako zakończenie. Truizmy, których kiedyś uczono na lekcjach języka polskiego.

      Listy mają to do siebie, że na ogól oczekują odpowiedzi. Te odpowiedzi bywają różne. Są czasem mądre, czasem głupie, czasem ogólnikowe, czasem trafne, czasem oględne, czasem mniej....

      Nie doczekałem się odpowiedzi. Podobno brak odpowiedzi to też odpowiedź, Panie Prezydencie.

      Oczekiwałem różnych odpowiedzi - "proszę zgłosić problem odpowiednim władzom”, albo - „proszę wybaczyć, ale to nas nie interesuje”, albo - „spadaj, Wezen...” Panie Prezydencie, pisze do Pana ktoś, kto stąd, z Gdańska, wypływał w dalekie rejsy, gdy Pana nie było na tym świecie. Ktoś, kto na pierwszy sygnał solidarnościowego festiwalu włączył się w ruch odnowy. Potem to już było coraz gorzej, ale wytrzymałem. I wydawało mi się, że wygrałem. Do czasu jak Pan mi nie odpowiedział. I to jest moja porażka....

      Andrzej Stefaniak


      Publikujemy treść listu Pana Andrzeja, wysłanego 13.01.2015. do Prezydenta Miasta Gdańska:

        

      Szanowny Panie Prezydencie.

      Przede wszystkim składamy gratulacje z okazji wyboru na następną kadencję i życzymy dalszych sukcesów w sprawowaniu tego zaszczytnego urzędu.

      

      Jesteśmy mieszkańcami Osowy - Osiedla Stylowego - położonego w ładnym i dobrze zagospodarowanym zakątku tej dzielnicy Gdańska. Nasze ulice i chodniki są pięknie wyłożone polbrukiem, mają prawidłowo skonfigurowane nawierzchnie, by odprowadzać wody deszczowe do eleganckich studzienek, a z nich do sieci kolektorów. Cala ta sieć trafia do dużego kolektora 500 mm, biegnącego wzdłuż ulicy Hermesa. I ten kolektor kończy się dwa metry za płotem naszego osiedla. Po prostu dalej go nie ma…Kończy się jakaś zasypaną studnią. Proszę wyobrazić sobie, co dzieje się po większych opadach deszczu. Woda napływająca do kolektora (różnica poziomów około 5m) wypływa z niego wszystkimi możliwymi otworami. Podmywa i niszczy infrastrukturę podziemną, powoduje zapadanie się gruntu - zalewała nam garaże i kotłownie!!!

      Zalewała? Tak, bo dniami i nocami ją wypompowuję w sobie znane miejsca, by uchronić nas przed katastrofą budowlaną. Nasze osiedle jest położone prostopadle do tego całego bałaganu.

      Woda wdziera się do nas i opisanym kolektorem, i górą - płynie sobie raźnie jak górski potok przez Osiedle Stylowe. To, co przebiło się dołem przez naszą nawierzchnię i górą, rozlewa się potem na sąsiednią posesję i jest powodem utrapienia jej właściciela.

      Opisu chyba starczy…

       

      Wiem ze pierwszą reakcją na niego będzie skierowanie sprawy do odpowiednich urzędów.

      Proszę sobie tego oszczędzić. To było już przerabiane. 25 czerwca 2014 Pani Radna Chmiel zorganizowała spotkanie w tej sprawie. Zebrało się grono około 20 osób, których stanowiska czy też funkcje, jakie wykonują, miały nadać tej sprawie jakiś bieg. Wszyscy troskliwie pochylili się nad tą sprawą, współczuli nam, ale bezradnie rozłożyli ręce. Konkluzja była taka - “ nie nasze ulice, nie wiadomo, kto i po co tę całą kanalizację tam zbudował - SIEĆ NIEPRZEJĘTA - radźcie sobie sami”.

      Panie Prezydencie, na nas spływa woda z kilku hektarów ulic, dachów i placów specjalnie w tym celu zbudowanymi rurociągami. Nasze mienie i zdrowie, a kto wie, czy i nie życie w razie nagłego zapadnięcia gruntu jest zagrożone.

      Ja to rozwiązać? Niezwykle prosto - połączyć to wszystko z głównym kolektorem, leżącym 200 metrów od studni końcowej …przez łąkę (jest na to zgoda właściciela). Nie potrafię wyobrazić sobie, by to podłączenie realizowali mieszkańcy Osiedla Stylowego. Były takie sugestie ze strony zebranych wtedy osób.

      Z niecierpliwością oczekujemy na jakiś sygnał, że sprawa jest Panu znana. Z góry dziękujemy, że w natłoku na pewno ważnych spraw znalazł Pan chwilkę, by nad tym listem pochylić się i może coś zadecydować. Nasze możliwości po prostu wyczerpały się ….

      Pozdrawiamy serdecznie

       

      Andrzej Stefaniak

      Zarząd Osiedla Stylowego w Osowej

      Administrator Osiedla

       

      « wróć | wersja do wydruku | odsłon: 1138

      Polecamy

       

       

       

       

       

       

      Wsparcie prawne portalu:


       

      Osowianin Roku

       

      Nieodpłatne poradnictwo
      w Gdańsku


       

       


       Plan spotkań z kulturą Pomorza