Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji uług
zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

[x] Zamknij

      Po przejściu następnych paru kroków wszedłem w jądro ciemności

      2015-02-27

      Wczoraj wybrałem się na spacer. Wieczorkiem, tak około godz.19-tej. Nie jest to wiadomość, która mogłaby zelektryzować społeczność Osowy i nadawałaby się do opublikowania, czy też snucia jakiejś opowieści, ale niech tam.....))

      Szedłem sobie Wodnika, skręciłem w Jednorożca, mając po lewej ręce Lidla i doszedłem do Czerwonej Torebki. Znalazłem się w geometrycznym środku Osowy . Prawie... centrum, noszące znamiona dobrego zagospodarowania i estetyki architektonicznej. I nagle po przejściu następnych paru kroków – szok. Wszedłem w jądro ciemności. Dosłownie, nic nie było widać na wyciągniecie ręki, co przy katastrofalnym stanie chodników i krawężników groziło upadkiem i potłuczeniem się w najlepszym wypadku.

      Nie widziałem nic - oślepiony w dodatku czasem światłami, wynurzających się zza zakrętu samochodów. Przejście tych kilkudziesięciu metrów do Biwakowej stanowi o tej porze nie lada wyczyn. Wróciłem inną drogą ...

      Może by tam jaką latarnię ustawić?????



      

      « wróć | wersja do wydruku | odsłon: 1327

      Polecamy

       

       

       

       

       

       

      Wsparcie prawne portalu:


       

      Osowianin Roku

       

      Nieodpłatne poradnictwo
      w Gdańsku


       

       


       Plan spotkań z kulturą Pomorza