Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji uług
zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

[x] Zamknij

      Farsa

      Sorry Winnetou ;-)
       Nie jesteś zalogowany więc nie możesz się wypowiadać
      Danzk (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2006-06-06 12:12
      widać urzędnicy mięli ałkowitą rację, jesteś fact demagogiem. W planach była droga krajowa, przypominam, że drogą krajowąnie jest tylko droga na chwaszczyno, jest niątakże droga krajowa nr. 1., proponujęsprawdzić jaki tam jest ruch. Tu ma być potrzebna regionowi nowoczesna droga odciążająca centra miast. Sami w większości śmigacie samochodami po mieście(inna sprawa, że macie słąbą komunikację miejską, ale o to jakośnie walczycie) zatruwając życie ludziom w im mieszkającym i dumnie mówicie o sobie Gdańszczanie mieszając na zadupiu - typowo amerykański typ osadnictwa. NAjchętniej widzielibyście pewnie 4 pasmową spacerową pewne poszerzoną w Oliwie kosztem parku. Chcieliście budowćsobie raj na ziemi, a tu taka heca, będzie trasa. Pomijając zasadność jej prowadzenia odcinkiem miejskim i w ogole czy akurat musi być, gdieś być musi. Polityka miasta ma polegać na tym, żeby budować i jak najmniej szkodzić. Lepiej chyba żeby leciał ten transport przez zadupia niż całą nitkę Gdańsk - Wejherowo. Tam mieszka trochęwięcej ludzi i stoi więcej domów niżwasze 100 i nie w odległości 100 metrów od trasy tylko 3 metry. Dostaniecie barierę dzwiękoszczelnąi sie cieszcie.
      EaserVW (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2005-01-04 16:26
      Witam ;
      oto cos pasującego 'n' uzupełniającego : http://www.zyciepabianic.com.pl/artykul.php?nr=535

      Pozdrawiam
      EaserVW (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2005-01-03 18:31
      Witam.
      Art. porusza dośc istotny dla Was problem. Nie przymierzając-może i najważniejszy. Problem z władzą, jej niewiedzą, brakiem porozumienia i bałaganem są świetną karta przetargową we wszelkich negocjajcach i zmianach. Potrzebne jest jednak silne, zdecydowane stanowisko mieszkańców a także i inwestorów, bo to z nimi władze ( choć powinny ze wszystkimi) liczą się w głownej mierze. Jeśli sprawa zostanie zamknieta na tym jednym artykule, wszelakie formy sprzeciwu stracą sens, a mieszkańcy po raz kolejni zaprzepaszczą sew- zdawałoby się- prawo decydujacego głosu. Sprawę należy potraktować , jeśli z władzami współdziałać sie nie da na płaszczyźnie społecznej- czysto urzędowo, z punktu widzenia prawa. NIe jestem mieszkańcem Osowy, ani nawet bliższej Wam okolicy. Swego czasu w mojej miejscowości pojawił się poważny problem. Otóż w bliskim sąsiedztwie ścisłego rezerwatu przyrody unikatowego na skalę Europy powastać miał Zakład Utylizacji Śmieci z trzech województw. NIemal prywatne, nie nagłosnione śledztwo trzech mieszkańców miasta wykazało szereg poważnych nieprawidłowości zarówno w przeprowadzaniu przetargu dotyczącego kupna ziemi pod zakład, jak i samych procedur legalizacji funkcjonowania przyszłego zakładu. Wsród wielu "pomniejszych", koronną, w zasadzie i absurdalną sparwą okzało się to, że prezes zakładu, domniemany inwestor, podpisujący "na bierząco " wszystkie rachunki , de facto nie żył już od 10 miesięcy. Po ujawnieniu tej, ale i innych informacji firma, jeszcze chwilę wcześniej prężna i ekspansywna, ogłosiła upadłość i "rozpłynęła się" w prawno-urzędowym niebycie. Choc przykład nie jest identyczny sądzę, iż warto przyjrzeć się proponowanym zmianom na własną rękę, a ich stronę prawna przestudiować samemu, bez posrednictwa samorządu terytorialnego, który kieruje się częstoktoć własnymi - nie społecznymi- pobudkami.
      Pozdrawiam serdecznie
      elmo (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-10-01 10:36
      Grisha, ciekawe czy oglądałeś wczoraj Panoramę. :-p
      grisza (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-29 16:51
      elmo, jak mi się wydaje w tej chwili usiłujesz stwierdzić, że londyn jest duży i nie ma wyboru - musi budować wśród mieszkań. ja nie wnikam w przyczyny, ja tylko mówię, że w europie buduje się drogi o olbrzymim natężeniu ruchu wśród osiedli mieszkaniowych, inna sprawa, że tam nikt nie pozwoli (mieszkańcy) ot tak zbudować drogi i zostawić. są ekrany, tam gdzie drogi biegną w bezpośredniej bliskości domów mieszkalnych jest zwarta zabudowa wzdłuż drogi, płaci się olbrzymie odszkodowania wysiedlanym ze "strefy skażenia".

      Z tymi niemcami to przesadzasz moim zdaniem, chodzi o tak krótki odcinek, ze koszty wzrosłyby minimalnie w przypadku alternatywnej trasy. Z tego co wiem zresztą inwestycja ta jest inwestycją UE a nie niemiec - kolejny punk oparcia dla Was - sprawdźcie wymogi jakie muszą spełniać takie drogi i ich lokalizacja w UE - nas one również obowiązują i mozna wile wygrac odwołując się tą drogą - trzeba jednak umieć to robić (ja nie umiem, ale myślę, że nie tak znowu trudno się dowiedzieć i zacząć działać gdyby znaleźli się chętni).

      Swój pierwszy post napisałem bo ani w artykule, ani w postach pod nim nie znalazłem sensownych argumentów, jeno lamenty, obawiam się więc, że nic nie wskóracie.
      elmo (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-29 13:03
      Hmmm.. ja jednak będę się upierać, że jest różnica pomiędzy 755-tysięcznym Trójmiastem a 8-milionową stolicą państwa, między ulicą a autostradą, między samochodem osobowym a 35-tonowym tirem!
      Niemcy CHCĄ poprowadzić trasę przez miejsce, w którym można ją wybudować jak najszybciej i jak najtaniej. I to jest fakt, bo kto płaci, ten wymaga.
      Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad znalazła takie miejsce. Ulicę "Nowa Reja" przemianowano na Trasę Lęborską, reklamując tą inwestycję jako czynnik aktywizacyjny regionu (60 km/dwa zjazdy= aktywizacja, ale nie Pomorza, tylko Niemiec).
      (Poza tym, jeśli mowa o natężeniu ruchu - czy miarę upływu lat liczba pojazdów na Trasie Lęborskiej będzie spadać, czy wzrośnie?)
      Grisza (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-29 10:11
      Elmo, przykład londynu jest jak najbardziej z sensem, nie jest tak na prawdę ważne przeznaczenie drogi (obwodnica, autostrada, tranzyt międzynarodowy, droga dojazdowa) a natężenie ruchu na niej. Zapewniam Cię, że do natężnia ruchu jakie jest w okolicach i w samym londynie polsce jeszcze daleeeeeko. Nie wydaję mi się też żeby niemcy się uparli i koniecznie chcieli poprowadzić trasę akurat przez Osowę.

      Wojtku, co to studium wiem, ale szczerze mówiąc nie mam specjalnie czasu by wyszukiwać akapity dotyczące Osowej - czy mogę prosić o cytat?
      Nie zarzucam Panu, że nie wiedział Pan co mówić, po prostu stwierdzam (za Panem), że nie był Pan do przemowy przygotowany - trudno w takim przypadku dziwić się, że przemowa skutku nijakiego nie odniosła. Mam okazję obserwować poczynania znajomych z Obywatelskiej Ligi Ekologicznej (to ta organizacja, która walczy o ścieżki rowerowe w gdańsku) - ich skuteczność - olbrzymia, jak na organizację pozarządową - wynika właśnie ze świetnego przygotowania. Miasto zostało w pewnym momencie przyparte do muru i postawione przed faktami dokonanymi - musiało się przestawić. Znajomi owi mają wizję, wiedzę i chęć do działania - czego i Państwu życzę.
      elmo (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-29 08:37
      Grisha-> przykład z Londynem jest bez sensu, ponieważ Wielka Brytania jest wyspą i nie ma problemu tranzytu pomiędzy państwami po jej obu stronach! Niemcy chcą łatwiejszego połączenia ze Wschodem! Nie mam nic przeciwko temu, ale takich tras nie powinno się budować blisko osiedli ludzkich! To tak, jakby ktoś umożliwił sąsiadowi wybudowanie dojazdu do garażu poprzez swój ogródek (licząc na to, że sąsiad czasem wpadnie na grilla i kupi krasnala)...
      Wojciech Wolański (WW)
      2004-09-28 19:16
      Grisza a powiedz ty mi czy wiesz co to jest Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Gdańska ? Tam właśnie napisano "miało byc cicho po wsze czasy...."
      oto link: http://www.gdansk.pl/gdansk/article.php?category=86&article =164&history=

      Zanim zabierzemy się do dalszej dyskusji, zapoznaj się z tym opracowaniem. Bo inaczej będziemy tak sobie gadać i gadaćm ja o słoniu a ty o fortepianie ;-)

      Co do zabierania głosu to stwierdzenie "nie był Pan przygotowany do ..." nie znaczy wcale, że nie wiedziałem co mówić. Każdy kto ma wygłosić publicznię jakąś kwestie wcześniej się przygotowuje, bo mało kto rodzi się z talentem oratorskim. Trzeba spisać sobie tezy, fakty, dowody, przygotować plan przemowy.

      Co do twoich rad bardzo ci dziękujemy, są one bardzo watościowe. Na pewno z nich skorzystamy
      :-]
      Grisza (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-28 16:44
      Czytam uważnie i jak pisze rozumiem gniew/zawód/jakkolwiek to nazwać na perspektywę posiadania trasy szybkiego ruchu pod oknem. Nie oczekuje od Państwa projektu, zauważam jedynie, że argument w stylu: "miało byc cicho po wsze czasy a będzie trasa i jesteśmy rozżaleni" nie jest argumentem.

      Nie ulega wątpliwości, że ta trasa - o takim czy innym przebiegu - powstać powinna, jak sam Pan napisał w artykule nie był Pan przygotowany do zabrania głosu, nikt też nie potrafi tu podac dowodu na to, że trasa w tym miejscu nie była planowana (że nie było takiej ewentualności).

      Daleki też jestem od stwierdzania z satysfakcją: "dobrze Wam tak, co pyszczycie". Staram się jedynie wskazać na fakt, że argumentujecie Państwo od d... strony. Rozumiem, że nie są Państwo fachowcami, ale nie wierzę, że na całej osowej nie znajdzie się inżynier od dróg, ekolog i architekt. Państwa głównym (i de facto jedynym) argumentem jest potencjalna szkodliwość trasy dla mieszkańców dzielnicy. Żeby sprawę wygrać musicie Państwo zebrać stosowne ekspertyzy dotyczące wpływu trasy na środowisko, ewentualnych wad planu zagospodarowania przestrzennego i projektu trasy (wraz z przyległościami) a następnie drogą administracyjną/sądową starać się wpłynąć na decyzję urzędników. Wydaje mi się, że to jedyna rozsądna droga (może doprowadzić do niezatwierdzenia planu, unieważnienia go itd.) inaczej skazujecie się Państwo na lepperiadę, a to - w uzasadnionych przypadkach - moim zdaniem ostateczność.

      Powtarzam - nie życze Państwu źle i rozumiem motywy kierujące Państwem, jednak żeby coś zyskać muszą Państwo dysponować argumentami innymi niż to co tu czytam.


      Co do uni europejskiej to polecam lekturę historii londyńskiej obwodnicy.
      Wojciech Wolański (WW)
      2004-09-28 14:00
      Grisza ! Ty mylisz pojęcia i chyba nie uważnie nas słuchasz !
      My nie mówimy o dojazdówce ale o trasie tranzytowej Zachód - wschód VIA HANZEATICA ! Jednym z korytarzy europejskich !

      Ulica Nowa Reja miała być właśnie dojazdówką, miała odciążyć Kielnieńską, która w chwili obecnej pełni tą rolę ! Byłbym bardzo szczęśliwy gdyby powstała Nowa Reja bo miałbym cicho pod oknami, od Kielnieńskiej dzieli mnie niecałe 100 metrów !

      Co do alternatywnego przebiegu trasy też nie wiesz o czym mówisz ! Było 5 alternatyw w tym jedna przez tereny nie zamieszkałe w okolicach Barniewic i Klukowa. Te tereny określone są jako "zaplecze technologiczne miasta, miejsce dla firm High Tech" poczytaj sobie dokładnie Studium Rozwoju przestrzennego miasta

      A dlaczego wybrano Osowe ? Bo najtaniej ! Pal licho ludzi ! Pal licho zdrowie ich oraz ich dzieci !

      Oczekujesz podania od nas alternatywnych tras przebiegu ? Oceny projektu pod kątem wad technicznych ? No Boga ! Czy my jesteśmy fachowcami ? Chcieliśmy usłyszeć fachowców, chcieliśmy doprowadzić do rzeczowej dyskusji ale nas zlano ! Czy ty tego nie widzisz ? Przeczytaj jeszcze raz dokładnie mój artykuł, czy to jest społeczna dyskusja ? godzina czasu ? nie udzielenie głosu ? FARSA !

      Poza tym założę się, że w chwili obecnej w Uni Europejskiej nikt nie poprowadzi trasy międzynarodowej przez środek osiedla mieszkaniowego zwłaszcza jeżeli poprzednie oficjalne plany mówiły co innego. Czytający je człowiek mógł nabrać przekonania, że buduje swój dom w spokojnej i cichej dzielnicy.
      Ale my żyjemy w Polsce...

      Nie masz prawa pisac "zgrywanie oszukanych" ! Na jakiej podstawie tak twierdzisz ? Udowodnij to stwierdzenie !

      grisza (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-28 13:31
      Dlaczegóż to przywoływanie londynu jest bez sensu? ale ok - można przywołać dowolne większe miasto zachodniej europy i wyjdzie na to samo.

      Hektary za miastem - wbrew pozorom to nie takie trudne - można kupić dom w sobieszewie, mozna kupić dom w okolicach żukowa w jakimś tam oddaleniu od istniejących dróg - taka lokalizacja daje pewność, że droga przy domu nie powstanie. Natomiast wybierając na siedzibę dzielnicę na obrzeżach miasta trzeba się liczyć z tym, że w pobliżu powstanie droga dojazdowa (natężenie ruchu na dogodnej dojazdówce będzie niewiele mniejsze niż na trasie szybkiego ruchu).

      Czy poza argumentami o szkodliwości drogi dla mieszkańców osowej mają Państwo jeszcze jakieś? Opracowanie alternatywnego przebiegu trasy (omijającego wszelkie tereny zamieszkane), wady techniczne obecnego projektu... cokolwiek? Bo jak na razie słyszę lament i zgrywanie oszukanych, argumentów brak.
      Wojciech Wolański (WW)
      2004-09-28 12:15
      Wypowiedzi Pani Julii są coraz to ciekawsze :-D
      Skrzetnie je zbieram bo posłużą mi za tezy do mojego artykułu, który zapowiedziałem parę wypowiedzi poniżej... No proszę, proszę jeszcze coś napisać Julio !

      O jakiej cenzurze my mówimy ? :-] :-] :-]
      julia (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-28 11:12
      dziekuje za pozdrowienia,to mile!!
      julia (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-28 11:12
      mam prpozycje,cofnijmy postep-przesiadzmy sie z samochodow na furmanki,ewentualnie rowery,stworzmy razem z mieszkancami al,grunwaldziej stowarzyszenie "pro-ochronne" i zlikwidujmy wszystkie trasy szybkiego ruchu,ulice z wiekszym natezeniem ruchu,wybudujmy ekrany dzwiekoszczelne,strefy ochronne itp,,,,a potem zastanowmy do czego nas to doprowadzilo!postepu nie da sie zatrzymac,od epoki kamienia,albo nawet wczesniej to wiadomo!!!!wiec dlaczego to robicie???niech odpowiedza ci,ktorzy maja dzialki budowlane w stefie Trasy!!!jestesmy krajem demokratycznym i kazdy z nas moze sie wypowiedziec,ja mam odwage,mimo wszystko,i nie dam sie zakrzyczec!nawet nie jest mi przykro ze nie mam sentymentu do tego miejsca!!!a cenzura,,,,,,,coz,,,,,nadal istnieje,,,,
      elmo (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-28 10:30
      "w końcu mogłem kupić kilka hektarów za miastem (zadbać o odpowiedną odległość od wszelkich potencjalnych dróg) i tam się wybudować - prawda?"
      Nieprawda. Chyba że jest pan jasnowidzem i patrząc na stary, nieaktualny plan zagospodarowania terenu odgadł by pan, że to co wygląda na drogę krajową służącą Osowej, zmieni się w międzynarodową drogę tranzytową pomiędzy Niemcami i Wschodem (nie w trasę dojazdową do Gdańska!).
      Przywoływanie w tej dyskusji Londynu jako przykładu jest bez sensu.
      znany (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-28 00:39
      Griszy się coś pomyliło i to w kilku miejscach. Szkoda słów!
      grisza (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-27 17:49
      w odpowiedzi - po pierwsze nigdzie nie napisałem, jakoby osowianie nie byli gdańszczanami, po drugie - mieszkam w oliwie, więc sprawę obserwuję nieco z boku. po trzecie - warunki zabudowy nie definiują planu budowy dróg (poza drogami osiedlowymi), tak więc nikt Państwu nie obiecywał cichej dzielnicy po kres dni, po czwarte - nie jest prawdą jakoby dróg szybkiego ruchu na świecie nie budowano w dzielnicach mieszkalnych - wystarczy spojrzeć na organizację miasta Londyn - centralnie zbiegające się trasy dojazdowe do centrum obudowane są szeregową zabudową, która skutecznie zasłania mieszkania i domy położone w pobliżu drogi.

      I teraz tak - mieszkam przy ulicy polanki, za oknem mam las, na pewno nie byłbym zachwycony, gdyby ową ulicę przekształcono w "przelotówkę" do spacerowej, na szczęście do tego celu najbardziej nadaje się ul. wita stwosza, a i granica parku krajobrazowego nie jest łatwa do przesunięcia. Jednak gdyby kiedyś stało się tak, że z okien patrzeć miałbym na samochody kursujące w te i we wte to pretensje mógłbym mieć tylko do siebie - w końcu mogłem kupić kilka hektarów za miastem (zadbać o odpowiednią odległość od wszelkich potencjalnych dróg) i tam się wybudować - prawda?

      Pytacie Państwo o zasadność budowy trasy wiodącej na zachód - ja odpowiem pytaniem na pytanie - a jak dojechać z gdańska do szczecina (i dalej)? miasto się rozrasta - i dobrze - niestety niesie to za sobą konieczność budowy dróg dojazdowych, w przypadku innego przebiegu tej drogi protestować będą mieszkańcy dzielnic położonych wdłuż "nowego przebiegu".

      Nie wnikam w fachowość projektu, czy też sposób w jaki miasto rozmawia z Państwem, jednak skojarzenie z wiszącymi ogrodami wciąż mi się nasuwa - tam pretensje są typu: obiecywano mi kameralną dzielnicę w poblizu parku krajobrazowego a będę miał za oknem karuzelę... kto obiecywał? na jakiej podstawie?

      podobnie z Państwem - proponuję, żeby zamiast walczyć z wiatrakami, skoncentrowali się Państwo na zadbaniu o to, by droga została wybudowana zgodnie z regułami sztuki i z dbałością o interes mieszkańców (ekrany, zwarta zabudowa wzdłuż drogi etc.)
      Wojciech Wolański (WW)
      2004-09-27 08:19
      Teraz Pani Julii nie odpowiem. Napiszę artykuł w którym postaram się wyjaśnić co rozumiem przez "małą ojczyznę", wybronię się przed metką lokalnego szowinisty i pogdybam co by się stało gdyby w naszym kraju wybuchła wojna. Napiszę też czym jest portal bo chyba nie wszyscy to rozumieją.

      Ale to dopiero za chwilę bo na razie muszę bronić mojej (ale nie Pani Julii ;-) ) sypialni aby nie zbudowano nam w jej poprzek autostrady.

      Póki co zapraszam portalowiczów do dyskusji na temat: " Czy zniżyłbyś się do pokochania sypialni jaką wg Julii jest Osowa ?"

      julia (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-26 18:18
      ok,nie chce pan trasy leborskiej-dobrze,ale sa tacy ,ktorzy chca-tez dobrze!od kiedy odwiedzam ten portal zauwazyla ze jest on kolkiem adoracji osob o takich samych pogladach!moze pan sobie uzywac do woli,ale prosze nie mowic ze osowa to "mala ojczyzna",jestem patriotka ale nie znize sie do "pokochania"sypialni,bo Osowa nia jest czy tego chcemy czy nie!kraj-tak,ale nie podmiejskie osiedle-przykro mi to mowiec,ale to tylko osiedle!!!!tylko!!na tym polega panski szowinizm,z ktorym ja sie nigdy nie zgodze,zrobie cos dla spolecznosci,mlodziezy,szkoly,ale nie na panskich waruyunkach,bo kluca sie one z moim widzeniem swiata!!!cos jeszcze????i niech pan nie mowi o racjonalnosci,,,,,
      Wojciech Wolański (WW)
      2004-09-26 14:16
      Ja nikogo nie opluwam. To ja zostałem przez Panią Julię nazwany szowinistą, zaprosiłem więc na spotkanie tak aby Pani Julia mogła to udowodnić wobec innych.
      Niestety Pani Julia odmawia stwierdzająć ni w gruszkę ni w pietruszkę "może pan sobie rzucać cokolwiek" albo "basen mnie nie interesuje, nie umiem pływać"
      Czy to są mądre odpowiedzi ?
      Anonimowo to Pani Julia ma odwagę kogoś opluć, zaszufladkować bez podania argumentów ale gdy ma to zrobić publicznie to odwagi już brak...
      Na tym kończę dyskusję na ten temat bo dochodzę do wniosku, że z Panią Julią nie warto rozmawiać.

      Na przyszłość będę wycinał wszystkie wypowiedzi w których będą padać bezpodstawnę oskarżenia, pomówienia i prosze nie wyzywać mnie od cenzora.
      julia (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-26 12:27
      tym to sposobem swoje wypowiedzi nawzajem uwazamy za glupie,wypowiedzi internetowe po to sa zeby ci ktorzy chca pozostali anonimowi,a ja tak wlsnie chce,jesli zaistnieje rzeczywista potrzeba pewnie ujawnie sie,teraz nie!poza tym mysle ze czas zakonczyc "klikania" tego rodzaju-zaczynamy sie opluwac!!!!
      elmo (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-25 20:04
      (ups, przepraszam za literowke, to pytanie jest oczywiście do pana Kacprzaka (pewnie i tak nie odpowie) ;-)
      kdk (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-25 19:11
      Uważam, że Autor artykułu przyjął właściwą strategię - cytować fakty - i tak radzę trzymać >> jak najwięcej faktów potwierdzających JAK MIAŁO BYĆ> CO ZMIENIANO> KIEDY i KTO DECYDOWAŁ O ZMIANACH; powtarzać tyle razy ile będzie trzeba, że plany były inne, że marnotrawi się pieniądze pochodzące z naszych podatków na wielokrotnne zmiany planu zagospodarowania przestrzennego - zmiany pogarszające warunki życia w naszej dzielnicy. Gdyby od dawna były takie plany, jak to niektórzy nam "wciskają", nie powinno się rozwijać Osowy w rejonie przyszłej Trasy Lęborskiej. Jaka szkoda, że wielu decydentów tylko udaje, że są "pro-obywatelscy", a w rzeczywistości albo są "anty", albo tępi i nie potrafią zrozumieć zagrożenia. W obszarach zamieszkanych potrzebne są ulice, nie trasy tranzytowe szybkiego ruchu.
      elmo (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-25 17:03
      Tak z ciekawości... Trasa Lęborska - jedno jezdniowa? Panie Kasprzak, skąd ma pan takie rewelacyjne wiadomości? :-o
      Wojciech Wolański (WW)
      2004-09-25 15:34
      Pani Julia głupimi wypowiedziami maskuję swój brak odwagi i zapewne brak argumentów :-] Łatwo kogoś ochlapać błotkiem, nazwać szowinistą, demagogiem lub nie wiem kim ale żeby to publicznie udowodnić no to już trzeba być naprawdę kimś.
      Strachulec z Pani a ja wcale nie jestem taki groźny na jakiego wyglądam ;-)
      julia (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-25 15:19
      basen mnie nie interesuje,nie umiem plywac
      julia (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-25 15:18
      moze pan sobie rzucac cokolwiek
      Wojciech Wolański (WW)
      2004-09-25 14:48
      I co panie Kacprzak ? Już pan myknął ?
      A moje pytanka bez odpowiedzi ? ha ?

      Panie Kacprzak, to takie nasze, polskie....
      nawtykać, oburzyć się, pomachać szabelką a potem pupa w troki jak mawiał mój dziadek, choć używał dosadniejszego słowa ;-)
      Tomek Kacprzak (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-09-25 14:19
      Panie Cagara
      Jakie to polskie, jakie to żenująco polskie te pańskie oskarżenia o pokrewieństwo, o zdradę.
      Ach, oto Polska właśnie... .
      pierwsza strona poprzednia strona następna strona ostatnia strona
      [1] 2

      Polecamy

       

       

       

       

       

       

      Wsparcie prawne portalu:


       

      Osowianin Roku

       

      Nieodpłatne poradnictwo
      w Gdańsku


       

       


       Plan spotkań z kulturą Pomorza