Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji uług
zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

[x] Zamknij

      Osowa podzielona

      Sorry Winnetou ;-)
       Nie jesteś zalogowany więc nie możesz się wypowiadać
      Sławek (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-06-14 16:13
      Mam nadzieję, że ekrany powstaną przed otwarciem trasy, a co do pasa zieleni to możnaby zacząć go już sadzić, będzie za 10 lat jak znalazł i uspokoi nieco mieszkańców.
      Mirosław Cagara (DOMICIL)
      2004-05-18 16:35
      Plan zagospodarownia przestrzennego jak i rezerwacja terenów pod Trasę Lęborską straciły na miesięcy ciągłość dzięki zaniedbaniom odpowiedzialnych za to osób lub z innego, nieistotnego dla mnie powodu. Sytuacja jest w świetle prawa taka sama, jakby w tym miejscu nie było nigdy wcześniej żadnej rezerwacji ani planowanej drogi. Jak słusznie przyznaje Pani Chmiel, daje to podstawy do zastosowania art. 36 Ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
      Każdy, kto mieszka lub posiada działkę w obrębie szkodliwego wpływu planowanej trasy, ma zatem prawo skorzystać z przysługującego mu odszkodowania. Uważam, że z tego prawa mogłoby skorzystać nawet ponad sto osób z samego terenu Osowej.
      W tym tygodniu będę miał już opinię prawną adwokata. O złożeniu pozwu sądowego i szansach jego powodzenia chętnie poinformuje zainteresewaną społeczność Osowej.
      Jestem ciekaw, czy setka spraw o odszkodowanie może być wystarczająco mocnym argumentem za zmianą koncepcji przebiegu Trasy Lęborskiej. Jeśli ktoś lubi rachunki może spróbować wyliczyć ewentualną łączną kwotę odszkodowania w skali całej Osowej - począwszy na Komandorskiej, a na Kukawce skończywszy.

      Zenek Kwoka (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-05-16 11:27
      "Osowa podzielona" ?! raczej niedoinformowana, ignorowana przy podejmowaniu decyzji. Pierwsza od 11 lat publiczna dyskusja na temat Trasy Lęborskiej (via Hanzeatica) wywołana została przez zatroskanych laików, którzy teoretycznie powinni spać spokojnie, bo czuwa „Ktoś” >>> wybrani przedstawiciele, w tym ekspert w tej dziedzinie, Wiceprzewodniczący Zarządu Osiedla Grzegorz Boros, od lat doradzający Komisji Planowania Przestrzennego Rady Miasta. Czy dotychczasowy brak publicznego nagłośnienia sprawy nie wynika z tego konfliktu interesów? Jakiej trzeba wyobraźni, aby spostrzec, że miasto Gdańsk rozrosło się już poza obwodnicę – a przez to obwodowa stała się ona drogą wewnętrzną. Jeżeli ma być stworzona tzw. Duża Rama Komunikacyjna w Gdańsku, nie można się oprzeć na istniejącej trasie obwodowej – potrzebna jest nowa obwodnica. I via Hanzeatica stwarza tę szansę. Tylko czy „Komuś” starczy wyobraźni?...
      znany (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-05-15 23:18
      osowianin, jak warszawiak, pisze się z małej litery!!!
      A "osowian" też może być , bo to przecież pseudonim, a nie nazwa pochodzenia mieszkańca.
      osowian (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-05-15 00:25
      Zdecydowanie osowian - dużego "O" sam sobię nie będę nadawał (a małe noszę już kilka lat).
      Nie było moim zamiarem obrażać kogokolwiek, a jedynie zaprosić do intelektualnej zabawy malkontentów (na razie się nie udało).
      Co do BRG - ja nie będę ich rozpędzał ....

      To jak z tymi alternatywami ?

      Ps. Z nikogo nie kpię. Tylko pytam.
      Anonimka (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-05-14 18:04
      W swoim wywodzie "osowian" (dający wyraźne znaki, że nie jest Osowianinem) kpi sobie z nas sugerując, że my, mieszkancy mamy szukać alternatywnych rozwiązań. A co robią znakomicie opłacani miejscy urbaniści? Projektują byle co i byle jak (a może wręcz przeciwnie-z rozmysłem) i biegną do kasy? Panie "osowianie"! Jeśli spowoduje Pan rozpędzenie towarzystwa pseudourbanistów z BRG, wówczas my mieszkańcy będziemy szukać rozwiązań alternatywnych. Nb. trick, który chce Pan zastosować jest chwytem tak starym i żałosnym, że aż obraźliwym dla nas.
      osowian (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-05-13 23:50
      Ekologia nie znosi rozwiązań biernych.
      Ilość spalin i poziom hałasu samochodów stojących w zatorach (Osowa 7.30 - 8.30, 15.30 - 17.30) wielokrotnie przekracza wartości dla ruchu przelotowego.(A na przyszłość: mówimy o drodze z pojedyńczym pasmem i poboczem nie o autostradzie)

      Ekonomia nie znosi próżni.
      Rozwiązania komunikacyjne proponowane dla sąsiedzta osiedla powiązane są z planami (znanymi od 11 lat) rozwiązań komunikacyjnych i możliwościami finansowymi miasta, regionu itd.

      Czas nie znosi stać w miejscu.
      A ja (i min 50% zmotoryzowanych mieszkańców Osowej) w korkach.

      Krytykantom proponuję stworzenie alternatywnych rozwiązań. I ich publiczną prezentację.
      Joker (JOKER)
      2004-05-13 21:23
      » ??? (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-05-13 14:38
      Zostało już na osowa.com udowodnione, że obecna forma nowej trasy odciąży w głównej mierze nitkę, która w czasie letnich urlopów przechodzi próby jakści: Grynia, Rumia, Reda, Wejherowo a codziennie jest obciążona ruchem tranzytowym.

      A ruch na Kielnieńskiej to inna historia - jest jedyną drogą, która pozwala dojechać do wschodniej i południowej części Osowy. Po oddaniu Nowego Świata i podłączeniu go koło Renka i Selgros problem automatycznie powinien zniknąć.
      ??? (*** NIE ZALOGOWANY ***)
      2004-05-13 14:38
      A co z ul. Kielnieńską, na której ruch wzrasta z dnia na dzień? I domy stoją w odległości 5 - 10 m !?
      Mirosław Cagara (DOMICIL)
      2004-05-13 13:52
      Zakładając, że budowa autostrady obejmie swoim szkodliwym zasięgiem pas szerokości 1 km (po 500m od osi jezdni w obie strony), wpłynie ona na radykalne obniżenie bardzo wielu nieruchomości znajdującej sie w tej strefie. Ciekawe jaką łączną sumę odszkodowań mozna będzie zaskarżyć z tego tytułu i czy budżet województwa to wytrzyma. A jeśli zechce się wtedy wyprowadzić wiekszość poszkodowanych, którzy oddadzą swoje domy i posiadlości za bezcen?

      USTAWA z dnia 27 marca 2003 r.
      o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym
      (Dz. U. Nr 80, poz. 717)

      Art. 36. 1. Jeżeli, w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą, korzystanie z nieruchomości lub jej części w dotychczasowy sposób lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem stało się niemożliwe bądź istotnie ograniczone, właściciel albo użytkownik wieczysty nieruchomości może, z zastrzeżeniem ust. 2, żądać od gminy:

      1) odszkodowania za poniesioną rzeczywistą szkodę albo
      ...
      3. Jeżeli, w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą, wartość nieruchomości uległa obniżeniu, a właściciel albo użytkownik wieczysty sprzedaje tę nieruchomość i nie skorzystał z praw, o których mowa w ust. 1 i 2, może żądać od gminy odszkodowania równego obniżeniu wartości nieruchomości.

      Mirosław Cagara (DOMICIL)
      2004-05-13 13:19
      Joker ma 100% racji. Pytanie postawione jest niewłaściwie. Byłoby skrajnym pesymizmem podejrzewać 50% mieszkańców o brak rozsądku, wyobraźni i odpowiedzialności. Jestem przekonany, że są to ludzie rozumiejący, tak jak ja, potrzeby infrastrukturalne naszego regionu i poprą każdą rozsądną inwestycję na nasz pożytek, ale nie na naszą zgubę.

      Zatem jeszcze raz: autostrada wschód-zachód TAK, ale nie przez teren Osowej.
      Joker (JOKER)
      2004-05-13 12:43
      Dołączam się ponownie do dyskusji. Sprawa - jak twierdzę jest zbyt krótko opiniowana, bo pytanie nie powinno być "za czy przeciw trasie Lęborskiej", ale "za czy przeciw tego typu trasie przez Osową" - bo chyba w tym sedno problemu. Jeśli zapytamy Osowian czy są za trasą szybkiego ruchu przez naszą dzielnicę czy za przeprowadzeniem tej trasy przez inne tereny proporce za i przeciw mocno mogą się zachwiać czy wręcz załamać gremialnie na "przeciw".
      Większość z nas rozumie potrzeby komunikacyjne regionu, ale rzadko kto chce jej rozwiązywać tracąc tak wiele - czystą (jednak) dzielnicę, do której wraca się z przyjemnością i przy wyczuwalnej różnicy jakości powietrza tu i np. w Oliwie.
      Byłoby zwyczajnie źle, gdyby okazało się, że czyjeś interesy są ważniejsze od środowiska naturalnego, ludzi TU mieszkających i przyszłości TEGO kawałka czystego terenu.
      Mirosław Cagara (DOMICIL)
      2004-05-13 09:45
      Rozwiązanie to jest rzekomo najkorzystniejsze dla Gdańska (Osowej!?). Że jest to wierutna bzdura świadczą jednak powszechnie stosowane na świecie rozwiązania urbanistyczne lokalizujące tego typu autostrady–obwodnice poza terenami miejskimi. Jest to tak samo oczywiste jak świadomość, że cios nożem w serce to nie to samo co cios nożem obok serca. To rozumieją laicy na całym świecie, tylko w Polsce (a może tylko w Gdańsku!?) nie jest to rozumiane.
      Mówi się, że autostrada mogłaby biec w tunelu pod lasem na terenie naszego Parku. Pytanie tylko po co i za co? Także czy nie jest to po prostu wybieg, aby rozpocząć budowę, po czym poinformować opinię publiczną, że pieniędzy na tunel nie ma z przyczyn obiektywnych (dziura budżetowa itd.), a następnie rozpocząć dewastację Parku.

      Sprawa autostrady ma jeszcze szerszy kontekst – ten mianowicie, że w Gdańsku ludzie rządzący miastem więcej racji dają sprzętowi mechanicznemu - samochodom niźli ludziom.
      Czyżby na tym osadzało się rozumienie europejskości? Toż to, Szanowni Państwo, klasyczny sposób myślenia w Związku Radzieckim, gdzie maszyna więcej znaczyła niż człowiek. Tylko że rzecz dotyczy Polski – kraju, już jest członkiem Unii Europejskiej!!! Przecież to są rzeczy niesłychane, aby kilkanaście lat po upadku komunizmu młodzi ludzie ciągle tkwili mentalnie w
      bagnie idei marksizmu-leninizmu!!! I to na eksponowanych publicznych posadach! Wstyd i hańba!

      Pomysł przeprowadzenia tej trasy przez naszą dzielnicę to temat, który musi bulwersować w najwyższym stopniu każdego mieszkańca Osowej i to niezależnie od odległości od planowanej arterii, w jakiej stoi jego dom. Czy rzeczywiście zwolenników jest 50%? Jeśli to prawda to gratuluję z całego cerca poczucia odpowiedzialności za ekologię i warunki życia współmieszkańców, a także swoich dzieci i wnuków.
      Czy zwolennicy i autorzy projektu wiedzą, że autostrada oddziałuje na otoczenie w pasie przynajmniej 500 metrowym od jej osi. Odczuwany jest tam silny hałas, spaliny ( w tym metale ciężkie ) i wibracje. Czy jest to dla Was bez znaczenia? Dlaczego te kilkanaście kilometrów autostrady biegnie przez obszar naszego Parku, a nie przez tereny bezwartościowe przyrodniczo? Odpowiedź jest prosta: przyroda nie ma ceny, a za zajęcie pól trzeba by ludziom zapłacić! Nadal w naszym społeczeństwie pokutuje przekonanie, że przyroda nie ma ceny, jest bezwartościowa. A ludzie? Najnowsza historia pokazuje nad wyraz dobitnie, jaki jest stosunek władz do obywateli, którzy są potrzebni jedynie w dniu wyborów.

      "Władze publiczne prowadzą politykę zapewniającą
      bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom"
      Konstytucja RP pkt.1 art. 74



      Polecamy

       

       

       

       

       

       

      Wsparcie prawne portalu:


       

      Osowianin Roku

       

      Nieodpłatne poradnictwo
      w Gdańsku


       

       


       Plan spotkań z kulturą Pomorza